Google mnie rozbraja. Pixel 6a będzie miał flagowy procesor o dzikiej wydajności, ale i… kiepski aparat

Google Pixel 6a otrzyma flagowy procesor Tensor, ale aparat będzie pochodził z Google Pixel 5a. Spodziewałem się dokładnie odwrotnej sytuacji. Ależ to będzie sympatyczny i kompaktowy grzejnik.

Zacznijmy od procesora. Tensor to bardzo wydajny układ z imponującymi możliwościami AI i świetnym czipem do przetwarzania obrazu, ale daleko mu do ideału. Cierpi na podobne problemy, co Snapdragon 888 – grzeje się i słabo zarządza energią. To przekłada się na dławienie wydajności w czasie i kiepski czas pracy i to pomimo wielkich baterii, które Google tym razem wybrało dla Pixela 6 i Pixela 6 Pro. No i Google Pixel 6a będzie miał dokładnie ten sam SoC.

Ma to pewne plusy – w swojej cenie bez dwóch zdań będzie najwydajniejszych telefonem na rynku. Żaden Xiaomi czy realme ze Snapdragonem 870, czy MediaTekiem Dimensity 1200 nie będzie miał do niego startu. Tylko co z tego, skoro przy tak małej (Pixel 6a ma ekran o przekątnej 6.2 cala) obudowie będzie grzał się, jak Samsung Galaxy S21 w 40-stopniowym upale.

Aparat w Google Pixel 6a to małe rozczarowanie

Ponarzekałem, czas… ponarzekać. Kiedy do sieci trafiły pierwsze przecieki na temat Google Pixel 6a, spodziewałem się odwrotnej sytuacji – słabszy procesor, ale zaplecze fotograficzne z Pixela 6. Jakże byłem naiwny, a średniak dostanie flagowy procesor, a do tego aparat z… Google Pixel 5a. Nie to, żeby miał być to zły wybór, ale spodziewałem się jednak nieco lepszy zestaw.

Można dowodzić, że siłą aparatów w telefonach Google nie są przecież matryce, ale oprogramowanie. Dołóżmy do tego Tensora i pewnie dostaniemy kapitalne zdjęcia. No, nie do końca. Gdyby było tak kolorowo, to producent nadal pozostałby przy dokładnie tych samych sensorach we flagowcach. Jedno jest pewne – przy niższej rozdzielczości Pixel 6a będzie błyskawicznie robił i przetwarzał zdjęcia.

Chcesz bliżej przyjrzeć się designowi Google Pixel 6a? Zajrzyj do poniższego tekstu, w którym szerzej opisaliśmy ostatni przeciek na temat średniaka od Google. Nadal nie jestem przekonany, czy warto na niego czekać.

Oto Google Pixel 6a. Gdyby zrobiło go Xiaomi, to bym go kochał. A tak będzie kolejną porażką

Źródło