Pisałem już dzisiaj o problemach firmy Huawei, zmuszonej do przełożenia realizacji swojego flagowego smartfonu, co z pewnością nie wpłynie korzystanie na jego sprzedaż. Okazuje się jednak, iż nie jest to jedyna korporacja, która nie może być zadowolona ze swoich poczynań (pomijam już takie marki jak Nokia i RIM, które chylą się ku upadkowi). Coraz gorzej wygląda biznes HTC. Czy tajwański producent może nas jeszcze czymś zaskoczyć?
HTC to dzisiaj piąty co do wielkości producent smartfonów na świecie. Firma pochwaliła się właśnie swoimi wynikami finansowymi. Mimo iż są na plusie, to akcjonariusze chyba nie skaczą z zachwytu. W okresie od kwietnia do czerwca 2012 roku korporacja zarobiła 248 mln dolarów, czyli o 58% mniej niż w analogicznym okresie roku poprzedniego. Przychód wyniósł 3 mld dolarów, czyli o 27% mniej niż w II kwartale 2011 roku. Analitycy spodziewali się dużo lepszych wyników.
Przedstawiciele firmy tłumaczą mniejsze zyski dwoma czynnikami: po pierwsze, w Europie zanotowano niższy popyt na smartfony HTC, niż zakładała korporacja, a po drugie, wojna patentowa z Apple odbiła się negatywnie na biznesie tajwańskiego producenta w USA. Peter Chou zapowiedział niedawno, że w bieżącym półroczu firma wypuści na rynek kilka ciekawych smartfonów, ale warto się zastanowić, czy wytrzymają one presję ze strony konkurencji? Najbliższe miesiące/kwartały zapowiadają się naprawdę gorąco i każdej słuchawce będzie trudno osiągnąć świetne wyniki sprzedaży. Choć nie jest to niemożliwe – kilka hitów pewnie się trafi. Do grona tego należy zaliczyć kolejnego iPhone’a. Z góry można chyba założyć, że to pewniak…
Źródło: Reuters
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.