Jaki smartfon kupisz, mając do wyboru dowolny w lepszych niż w Polsce cenach? Najwyraźniej odpowiedź to iPhone 13, który pozwolił Apple zostać numerem 1 na najważniejszym rynku świata.
Pomyśl, że na wyciągnięcie ręki masz – o ile masz akurat coś w portfelu – dosłownie każdy telefon świata. Potykasz się o Xiaomi Mi Mix 4, Samsung robi dla Ciebie specjalne edycje Folda, a cała reszta stawki oferuje całkiem konkurencyjne ceny. Co wtedy robisz? Najwyraźniej olewasz to wszystko i kupujesz iPhone 13.
Jakiś czas temu pisaliśmy o zawieszeniu sprzedaży sprzętów Apple na tureckim rynku. To raczej mała strata dla giganta z Cupertino, skoro sprzedaż ich telefonów (to głównie zasługa linii iPhone 13) w ciągu miesiąca skoczyła o… 46%. Jasne – 11 listopada to u nich święto wyprzedaży, ale wtedy wszyscy powinni zobaczyć wzrost. No i zobaczyli – całe 2%.
Apple rośnie, reszta spada – Cupertino numerem #1
Tak naprawdę, to wcale nie. Te 2% to uśredniona wartość dla całego chińskiego rynku. Counterpoint donosi, że wszystkie pozostałe, liczące się marki zaliczyły spadki w tym okresie. Od momentu, w którym Huawei wypadło z gry, panowanie w Chinach zmieniało się pomiędzy Oppo (styczeń 2021), vivo (marzec). Apple nie było liderem od 2015 roku – pomysł z serią iPhone 13 był więc strzałem w dziesiątkę.
Do tego dochodzą problemy z dostawami. Apple zdaje się zarządzać zasobami znacznie lepiej od konkurencji, na co nakłada się jeszcze ich priorytet w dostępie do podzespołów. Dlaczego? Bo to marka sprzedająca jedynie produkty premium, a właśnie takie są na pierwszym miejscu dla producentów części.
Skoro już jesteśmy przy Chinach, to trzeba wspomnieć o nieoczekiwanym zwrocie akcji w sporze pomiędzy USA i Huawei. Wydaje się, że producentowi udało się – przynajmniej chwilowo – rozwiązać ten problem.
Huawei już wie jak przechytrzyć USA. Nowa marka sprzeda smartfony z 5G i Usługami Google?
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.