Samsung Galaxy S22 ponownie zdradza cenę w przecieku i tym razem jest ona nieco niższa. Nie zmienia to faktu, że analogiczny iPhone nadal jest tańszym wyborem.
Poprzednie doniesienia na temat cen rodziny Samsung Galaxy S22 raczej nie napawały optymizmem. Problemy z dostawami, a może po prostu wzrost kosztów produkcji lub podniesienie marż miały skutkować jeszcze droższymi flagowcami. Wychodzi jednak na to, że nie będzie aż tak źle. Co nie znaczy, że będzie dobrze, bo tanio, to już było.
Na początek przypomnę, że poprzednik – Samsung Galaxy S21 – kosztował (również mnie) kwotę 799 dolarów, co w Polsce przekładało się na 3999 złotych. Teraz miało być jeszcze drożej, bo Samsung Galaxy S22 miał startować z poziomu 849 dolarów / euro, a to już bardzo dużo jak za najtańszy wariant.
Samsung Galaxy S22 za 849 euro to zdecydowanie zbyt drogi flagowiec
Warto pamiętać, że to będzie bardzo kompaktowy telefon z ekranem o przekątnej 6 cali, czyli niemal odpowiednik iPhone 13 Mini w ofercie Apple. Ten ostatni jest oczywiście nie tylko tańszy, ale wcale bym się nie zdziwił, gdyby oferował taką samą, albo nawet nieco lepszą, baterię. W takiej sytuacji ewentualna podwyżka brzmi po prostu zabawnie.
Sytuacji nie poprawia kurs złotówki do dolara i euro. Ciężko przewidzieć, jak będzie to wyglądać w lutym 2022 roku, kiedy to Galaxy S22 będą miały swoją premierę. Można jednak oczekiwać, że będzie trochę drożej, niż przed rokiem. Do tego dochodzi jeszcze nieszczęsny Samsung Galaxy S21 FE, który według przecieków ma kosztować 649 euro.
Chciałbyś dowiedzieć się więcej na temat rodziny Samsung Galaxy S22? Zajrzyj do naszego szczegółowego wpisu podsumowującego, w którym zebraliśmy wszystkie doniesienia na temat jednego z najciekawszych telefonów 2022 roku.
Premiera serii Galaxy S22: wiemy o niej wszystko! Samsung zaszalał czy oszalał?
Ceny w sklepach
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.