Huawei Watch D to po prostu najlepiej wyposażony smartwatch na rynku. Jednocześnie jest dość brzydki, toporny i do tego – kosmicznie drogi. Oto wszystko, czego dowiedzieliśmy się podczas oficjalnej premiery.
Huawei Watch D to najnowszy, najlepiej wyposażony i bardzo drogi smartwatch chińskiego producenta. Dzisiejsza premiera byłą imponująca, ale nie mogę powiedzieć, żeby był to opłacalny zakup.
Zacznijmy od designu. W swoich flagowych zegarkach Huawei przez lata konsekwentnie trzymał się kolistej formy, ale Huawei Watch D jest wyjątkiem. Jest gruby i duży, ale to ma uzasadnienie w sensorach do dokładnego pomiaru ciśnienia krwi. Producent twierdzi, że udało się zredukować gabaryty do jednej szóstej tradycyjnego urządzenia. Imponujące, ale nadal odbija się to na urodzie sprzętu.
Reszta jest po prostu flagowca. Materiał wykorzystany do wykonania obudowy to lotnicze aluminium. Całość spełnia normę IP68, czyli nie musimy się przejmować oddziaływaniem wody. Całkiem imponująco zapowiada się też bateria. Według producenta przy codziennych pomiarach EKG oraz ciśnienia ma wystarczyć na tydzień. Ciężko w to uwierzyć, bo akurat Huawei ma tendencję do wyolbrzymiania tych wartości – sprawdzimy to, jeśli zegarek trafi kiedyś do Polski.
Najlepsze smartwatche 2021 roku. Co warto kupić?
Huawei Watch D ma EKG, pomiar ciśnienia i kosmiczną cenę
Mamy więc EKG, czyli pomiar pracy serca. Ciśnienie krwi można za to mierzyć w zakresie od 40mmHg do 230mmHg, czyli więcej niż wystarczającym. Jest też obsługa 70 dyscyplin sportowych oraz… usługa kontaktowania się z lekarzami w formie subskrypcji. Takie rzeczy oczywiście tylko w Chinach.
Na koniec pozostaje nam kwestia ceny. Wspomniałem na początku, że Huawei Watch D to naprawdę drogie urządzenie. Cena to aż 1920 złotych w bezpośrednim przeliczeniu z chińskich juanów. W Polsce trzeba by do tego doliczyć co najmniej 30%, co czyni z niego jeden z najdroższych smartwatchy w historii. Nie jestem pewien, czy jest wart takich pieniędzy.
Huawei Watch D to bardzo ciekawe – choć diabelnie drogie – urządzenie, ale na pewno nie jest gwiazdą dzisiejszego dnia. Ten tytuł bez dwóch zdań należy się Huawei P50 Pocket. To najpiękniejszy składany smartfon w historii – ale czy ideał?
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.