Rodzina Redmi K50 zostanie zaprezentowana w przyszłym miesiącu. Jeden z jej członków trafi do nas jako POCO F4. Czy warto czekać na ten smartfon?
- Redmi K50 zadebiutuje w lutym 2022 roku.
- Flagowiec będzie oferował baterię 4700 mAh i ładowanie 120W.
- Procesor to Snapdragon 8 Gen 1 lub MediaTek Dimensity 8000.
- Jeden z modeli Redmi K50 trafi do Polski jako POCO F4.
Kilka dużych premier już za nami, ale nadal jest ciekawie. Fani wydajności po debiucie Xiaomi 12 i realme GT 2 Pro czekają teraz na POCO F4. Poprzednik był bardzo udanym modelem, którego warto kupić nawet dzisiaj. Wiemy już, kiedy zadebiutuje nowy model i czego możemy się po nim spodziewać.
Redmi ma ostatnio w zwyczaju najpierw zdradzać sporo o specyfikacji swoich nowości, a dopiero po tym ogłaszać datę premiery. Póki co zapowiedziała debiut najmocniejszego modelu w jej obrębie. Ma się on odbyć za mniej więcej miesiąc, a do tego czasu producent będzie nas zasypywał małymi zajawkami o podzespołach.
Jaka będzie specyfikacja Redmi K50 / POCO F4?
Gwiazdą wyposażenia ma być bateria i szybkość ładowania. Redmi K50 zaoferuje możliwość 120W uzupełnienia energii po kablu. Ogniwo będzie miało pojemność 4700 mAh. Dzięki tak mocarnej ładowarce do pełna naładujesz ją już w 17 minut. Stawiałbym, że dotyczy to jedynie najmocniejszego modelu w rodzinie, ale ciężko powiedzieć, czy trafi on do Polski.
Na pewno stanie się tak z jednym z nich. Już od dwóch generacji Xiaomi stawia na rebranding, czego ostatnim efektem jest POCO F3. Jego następca na pewno znowu będzie synonimem wydajności w niskiej cenie. Niektóre źródła podają, że Redmi K50 będzie pracował na Snapdragonie 8 Gen 1, a inne – że na MediaTeku Dimensity 8000. Oba są bardzo wydajne, ale wskazują na co najmniej dwa różne modele.
Można więc śmiało powiedzieć, że Redmi K50 będzie takim Xiaomi 11T Pro z nieco zmienioną specyfikacją. To dobry prognostyk, bo ten smartfon naprawdę dobrze sprawdził się w naszych testach. Więcej na ten temat przeczytasz w poniższej recenzji.
Test Xiaomi 11T Pro. W takiej mocy można się zakochać – ale czy w smartfonie też?
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.