Infinix Zero zapowiada się na pięknego smartfona z elegancką wysepką na aparaty fotograficzne. Telefon wygląda podobnie do OPPO Find X5 Pro i może namieszać ze względu na mocną specyfikację.
Infinix należy do grona obiecujących producentów, których smartfony chętnie ujrzałbym w polskiej sprzedaży. Przykładów dobrych telefonów w portfolio firmy nie trzeba szukać daleko – Infinix Zero X Pro okazał się spektakularnym smartfonem z podwójnym OIS.
Oto Infinix Zero o nietuzinkowym wzornictwie
Niebawem doczekamy się jego tańszej wersji rodem ze średniej półki. Infinix Zero 5G ma zadebiutować za moment i popisać się głównie zgrabnym wzornictwem, inspirowanym najpiękniejszymi telefonami OPPO.
Płynnie zmieniająca się grubość ramki na aparaty fotograficzne sprawia, że Infinix Zero nie wygląda jak typowy przedstawiciel średniej półki – pod względem wzornictwa bliżej mu do flagowca, choć specyfikacji technicznej daleko do górnolotnych standardów. Znajdziemy w niej jednak bardzo mocne punkty dla fanów średniaków.
Infinix Zero ma zaoferować wyświetlacz odświeżający obraz w 120 Hz, co istotnie wpłynie na płynność witryn internetowych oraz animacji – co więcej, matryca ma być wykonana w lubianej technologii AMOLED zapewniającej niemal nieskończony kontrast i żywe kolory. Pod ekranem zapewne znajdzie się czytnik linii papilarnych.
Średniopółkowy charakter modelu widać po modelu procesora – producent zastosował układ scalony MediaTek Dimensity 900, który zapewnia sensowną wydajność i łączność 5G, jednak daleko mu do osiągów flagowych SoC. Niemal sztandarowa będzie za to bateria, bo tak możemy określić ogniwo 5000 mAh z ładowaniem 33 W.
Koniecznie sprawdź:
Apple ich nienawidzi: znaleźli sposób, by à la iPhone 13 Pro kosztował ułamek ceny oryginału
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.