Potężny przeciek zdradza ceny, specyfikacje i datę premiery rodziny Redmi K50. To bardzo interesujące telefony z mocnymi procesorami i szybkim ładowaniem. Kiedy kupisz je w Polsce?
Częściowa specyfikacja i cena modeli z serii Redmi K50 została ujawniona w dużym przecieku. Wiemy już, jak będą wyposażone i jak doskonałe będą ich ceny. Poznaliśmy również spodziewaną datę premiery wersji Global. Ja już mam swojego faworyta, a ty?
Redmi K50 – ceny i specyfikacje mocnych telefonów
Według nowego przecieku w 2022 roku Xiaomi wprowadzi do sklepów cztery modele z rodziny Redmi K50. Wszystkie (niemal) zapowiadają się fantastycznie. Najlepsze są jednak ceny – kolejny rok z rzędu to będą królowie każdej promocji. Na obecną chwilę wygląda to następująco:
- Podstawowy Redmi K50 (Snapdragon 870, ładowanie 67 W) ma kosztować 1999 juanów (1250 złotych).
- Redmi K50 Pro (MediaTek Dimensity 8000, ładowanie o mocy 67 W) to wydatek rzędu 2699 juanów (1690 złotych).
- K50 Pro+ będzie kosztował 3299 juanów (2070 złotych). To kapitalna cena za flagowca z MediaTekiem Dimensity 9000 i ładowaniem 120 W.
- Najmocniejszy (?) Redmi K50 Gaming Edition ma Snapdragona 8 Gen 1 i ładowanie 120 W. Kosztuje 3499 juanów (2190 złotych) i mam nadzieję, że nigdy nie trafi do Polski.
Na koniec dodam, że autor przecieku wspomniał też o dacie premiery. Redmi K50 w wersji Global (u nas to zapewne POCO F4 / POCO F4 Pro) zadebiutuje jeszcze przed końcem marca 2022 roku. Xiaomi nareszcie podkręciło tempo i nie każe nam czekać wielu miesięcy po chińskiej premierze.
Dla przypomnienia – jeden z modeli Redmi K50 ma wyglądać właśnie tak. Znajomo? Pewnie – podobny jest Xiaomi CIVI, Oppo Reno 6 5G, Redmi Note 11 Pro i kilkanaście innych smartfonów.
Paradoksalnie najmniej ciekawym modelem w tej rodzinie jest najmocniejszy Redmi K50 Gaming Edition. Dlaczego? Ano dlatego, że Snapdragon 8 Gen 1 z każdym testem bardziej pokazuje, że jest nieudanym procesorem. Zobacz, jak (nie) poradził sobie w teście zużycia energii. Przegrywa nawet z procesorem Huawei.
Współczuje ci, jeśli myślisz o zakupie flagowca w 2022 roku. Snapdragon bublem w kolejnym teście
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.