Snapdragon 8 Gen 1 w rekordowym czasie doczeka się następcy. Flagowy procesor jest tak kiepski, że zakup flagowca z tym SoC to strzał w stopę. Z armaty.
Qualcomm miał w zwyczaju pokazywać dwa flagowe procesory rocznie. Pokrywało się to z cyklem wydawniczym flagowców. Choć nie wszyscy producenci korzystali z nowości, to na rynku co pół roku pokazywany był lider wydajności. Snapdragon 8 Gen 1 to wyjątek. Jest tak beznadziejny, że Qualcomm już teraz szykuje się do premiery następcy. A mamy dopiero luty.
Snapdragon 8 Gen 1 Plus ma rozgrzeszyć Qualcomma
Już wcześniej słyszeliśmy o pierwszych telefonach z nowym Snapdragonem 8 Gen 1 Plus. Pierwsza powinna być Motorola (kodowa nazwa Frontier). Wiemy też, że Xiaomi 12 Ultra oraz OnePlus 10 Ultra mają pracować na odświeżonym, poprawionym i wyprodukowanym w innej technologii procesorze. Teraz potwierdzają się doniesienia o szybkiej premierze tego SoC.
To dobra wiadomość dla użytkownika i zła dla fajnych flagowców, które Qualcomm zrujnował swoim bublem. Xiaomi 12 – pierwszy kompakt od lat. Xiaomi 12 Pro – świetny flagowiec z wybitnym aparatem. realme GT 2 Pro – pierwszy prawdziwy fotosmartfon producenta. OnePlus 10 Pro – po prostu ładny i uniwersalny sprzęt. Mogę tak bez końca.
Żadnego z nich nie ma sensu kupować. Nic nie wskazuje na to, by nowe flagowce miały być jakoś specjalnie droższe, niż te z początku 2022 roku. Jest jednak szansa, że skoro Snapdragona 8 Gen 1 Plus zrobi TSMC, a nie Samsung, to nie będzie aż tak się przegrzewał. A kupowanie flagowca bez wyciskania z niego siódmych potów przecież nie ma sensu. Średniaki są teraz po prostu za dobre.
Nie jest też tak, że jakoś specjalnie uwziąłem się na tego Snapdragona. Dzisiejsze testy pokazują, że Samsung Galaxy S22 w Polsce wcale nie jest lepszy. Exynos 2200 wcale nie pokazuje się z lepszej strony.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.