Zapraszam na test realme 9 Pro+, czyli nowego średniaka realme z aparatem jak z flagowca. Sprawdziłem, co potrafi realme 9 Pro+, poznałem też jego najmocniejsze i najsłabsze strony. Odpowiadam, czy warto kupić realme 9 Pro+, zwłaszcza w promocji na start.
Sugerowana cena detaliczna realme 9 Pro+ w Polsce startuje z poziomu 1799 zł, lecz w promocji na start każdy z dostępnych wariantów da się kupić 200 zł taniej (do 24 lutego).
Czy warto kupić średniaka realme w tej cenie? Na to pytanie postara się odpowiedzieć nasz test realme 9 Pro+.
Specyfikacja Realme 9 Pro+
Dane podstawowe | |
Wymiary | 73 x 160 x 8.0 mm |
Waga | 182 g |
Obudowa | unibody |
Standard sim | nano-SIM + nano-SIM, Dual SIM |
Data premiery | 2022, Luty |
Ekran | |
Typ | Super AMOLED 6.4'', rozdzielczość 2400x1080, 411 ppi, 90 Hz |
Kluczowe podzespoły | |
SoC | MediaTek Dimensity 920 |
Procesor | 2.5 GHz, 8 rdzeni (Cortex-A78 + Cortex-A55) |
GPU | Mali-G68 MC4 |
RAM | 8 GB |
Bateria | 4500 mAh |
Obsługa kart pamięci | NIE |
Porty | USB (2.0 typu C, obsługuje OTG), audio (mini-jack 3.5mm) |
Pamięć użytkowa | 128 GB |
System operacyjny | |
Wersja | Android, realme UI 3.0 |
Łączność | |
Transmisja danych | 5G n1,n3,n7,n8,n20,n28,n38,n40,n41,n66,n77,n78 |
WIFI | 802.11 a/b/g/n/ac/6, Miracast |
GPS | A-GPS, GLONASS, Galileo |
Bluetooth | v5.1, LDAC, aptX, aptX HD |
Aparat fotograficzny | |
Główny | 50 MP, wideo 4K (3840x2160), 60 kl/s, lampa błyskowa, dodatkowe aparaty - 8MP + 2MP |
Dodatkowy | 16 MP, wideo FullHD (1920x1080), 30 kl/s |
Jakość wykonania i wygląd realme 9 Pro+
Jakość wykonania realme 9 Pro+ nie jest dla mnie zaskoczeniem, bo wśród średniaków jest ona bardzo modna. Front to Gorilla Glass 5. Szkło znajdziemy też na tylnym panelu (tak zakładam), ale raczej nie od Corning. Obie są połączone solidną, lecz plastikową ramką. Zdecydowanie bardziej ucieszyłaby mnie aluminiowa.
Ekran tego sprzętu jest niemal całkowicie płaski. Lekkie zaoblenia są symboliczne. Panel zajmuje ponad 84% frontu. To bardzo solidny wynik, lecz w oczy rzuca się dolna ramka, wyraźnie szersza od pozostałych, co obecnie zdarza się coraz rzadziej. Dodam jeszcze, że w lewym rogu wyświetlacza znalazł się otwór na kamerkę selfie.
Do testów dostałem moim zdaniem najnudniejszą, czarną wersję kolorystyczną. Błyszczące wykończenie niesie ze sobą dwie konsekwencje. Bolesna to taka, że smartfon realme brudzi się jak opętany (mój kot z białą siercią lubi to), a okolice wystającego aparatu dość trudno doczyścić. Teoretycznie atrakcyjna to taka, że w zależności od kąta padania światła, kolor zaczyna przypominać różne odmiany granatowego.
Na dolnej ramce realme 9 Pro+ znajdziemy jeden z głośników, port USB typu C, mikrofon oraz złącze jack 3,5 mm. U szczytu mamy tylko mikrofon. Na lewym boku mamy dwa osobne klawisze do regulacji głośności oraz sanki na karty SIM. Prawy bok skrywa klawisz zasilania.
Wszystkie elementy zostały dobrze spasowane i telefon sprawia wrażenie bardzo solidnego. Całkiem przyjemnie leży też w dłoni, gdyż jest lekki (182 gramy) i cienki (niecałe 8 mm), a do tego względnie wąski (73,3 mm). W użytkowaniu go jedną dłonią pomagają zaoblenia bocznych krawędzi tylnego panelu.
Jak dobry ekran ma realme 9 Pro+?
Ekran realme 9 Pro+ to panel Super AMOLED, co dla wielu ManiaKów jest automatyczną zaletą. Ma on 6,4 cala i pracuje w odpowiedniej rozdzielczości Full HD+. Dzięki temu ostrość wyświetlanego obrazu jest dobra.
Oczywiście realme nie zapomniało o podkręceniu częstotliwości odświeżania. Tutaj wynosi ono maksymalnie 90 Hz. Możemy ustawić je na stałe i to działa w kompatybilnych aplikacjach. Inną opcją jest oddanie władzy systemowi i ten dopiera odświeżanie automatycznie. Kto lubi zwykłe 60 Hz lub dłuższy czas pracy, ten może wybrać także te rozwiązanie.
Poziomy jasności też są na odpowiednio dobrym poziomie. Standardowo wyświetlacz realme 9 Pro+ lekko przekracza 450 cd/m2, co już jest niezłe. Gdy korzystamy z czujnika światła, wartość ta jest odpowiednio mocno podbijana, więc smartfon powinien sobie poradzić w starciu z każdymi promieniami słonecznymi. Minimalne podświetlenie to bardzo wygodne 3 cd/m2.
Jeśli chodzi o kolorystykę, to do wyboru mamy trzy opcje. Żywy całkiem nieźle pokrywa paletę barw P3. Naturalny dobrze radzi sobie z odwzorowaniem sRGB, zaś Tryb Pro dzieli się na dwa podtryby: kinowy (również P3, lecz z cieplejszą bielą) oraz Olśniewający (chyba nie muszę mówić). W każdym z nich możemy dodatkowo regulować temperaturę barw.
W ekranie realme 9 Pro+ podobają mi się też kąty widzenia. Nawet w 2022 roku zdarzają się panele, które trzymane nawet delikatnie krzywo straszą tęczowymi odblaskami. Tutaj tego nie ma, choć to średniak.
Z dodatkowych opcji związanych z ekranem znajdziemy tryb ciemny, komfort oczu obniżający ilość niebieskiego światła oraz korektor kolorów wideo, zmieniających materiały SDR na HDR. Mamy obsługę HDR10+ oraz Widevine L1, co oznacza możliwość oglądania materiałów w wysokiej jakości z serwisów streamingowych.
Oczywiście nie mogło zabraknąć też AoD, nazwanego tutaj EKRAN ZAWSZE AKTYWNY. Jest on rozbudowany, pozwalając na wybranie informacji wyświetlanych na zablokowanym ekranie i sposobu ich wyświetlania (na stałe, przy dotknięciu lub zgodnie z harmonogramem). Wisienką na torcie jest opcja przerabiająca zdjęcie nasze lub bliskiej nam postaci na konturowy portret.
Aparat (prawie) jak z flagowca
W specyfikacji realme 9 Pro+ szczególnie wyróżnia się aparat fotograficzny. Oto dane techniczne poszczególnych oczek:
- jednostka główna 50 MP, Sony IMX766, 1/1,56″, f/1.8, optyczna stabilizacja obrazu,
- obiektyw ultraszerokokątny 8 MP, Sony IMX355, 1/4″, f/2.2,
- sensor makro 2 MP.
Imponujące jest tutaj zastosowanie sensora IMX766 od Sony z OIS, który zagościł wcześniej w takich smartfonach, jak realme GT 2 Pro(!), OnePlus Nord 2 5G, Xiaomi 12, OPPO Find X3 Pro czy OnePlus 9RT, czyli modelach pozycjonowanych wyraźnie wyżej niż realme 9 Pro+.
Czy w takim razie realme 9 Pro+ jest świetnym fotosmartfonem? Moim zdaniem, w swojej klasie cenowej, jak najbardziej tak. Powiem więcej: ma lepszy aparat od realme GT Neo 2 oraz realme GT 5G. Żaden ze smartfonów realme oficjalnie dostępnych w Polsce nie robi lepszych zdjęć aparatem głównym od bohatera tego wpisu.
>>>Zobacz zdjęcia przykładowe w pełnej rozdzielczości
Jasne, dla niektórych to może być ciągle za mało, bo realme nie słynie z ponadprzeciętnych aparatów. Moim zdaniem realme 9 Pro+ jest ponadprzeciętnym fotosmartfonem ze średniej półki.
Co prawda zdjęcia generowane przez realme 9 Pro+ mają trochę przeostrzeń, lecz poza tym wszystko jest na swoim miejscu. Szczegółowość jest w pełni zadowalająca, kolory są naturalnie ładne, balans bieli celny, a kontrast wysoki. Niezła jest też rozpiętość tonalna (tu jednak widać małe polee do poprawy), a szumy nie rzucają się w oczy bez przyglądania się.
Jeśli ktoś lubi bardziej podkręcone kadry, to tryb AI stoi przed nim otworem. Działa on tak, jak w każdym innym telefonie: wszystko podkręca. Jednym się spodoba, innym nie. Ważne, że nikt nas nie zmusza do korzystania z tego rozwiązania.
Szczególnie podoba mi się to, że nawet w trudnych warunkach realme 9 Pro+ ciągle daje radę. Spadek szczegółowości jest niski, kolory ciągle cieszą oko, a tryb nocny dobrze wyciąga detali w cieni i tonuje prześwietlenia.
Całkiem nieźle realme dopracowało także dwukrotne przybliżenie cyfrowe. Jakość tego typu fotek jest na tyle dobra, że można przymknąć oko na brak teleobiektywu z dwukrotnym zoomem. Każde kolejne powiększenie jest już coraz gorsze, więc radzę się zatrzymać właśnie na tym domyślnym.
O ile główny aparat realme 9 Pro+ zasługuje na uznanie, a może nawet na oklaski, tak pozostałe oczka mnie rozczarowały. Obiektyw ultraszerokokątny może nie jest fatalny, ale mógłby zagościć w dwukrotnie tańszym telefonie i nikt by się nie zdziwił. Sensor makro 2 MP pozostawiam bez komentarza.
Możliwości wideo realme 9 Pro+ sięgają filmów 4K przy 30 kl./s. Kamerka główna obsługuje też Full HD 60 kl./s, zaś w szerokim kącie zostajemy przy standardowym Full HD 30 kl./s, podobnie jak przy kamerce seflie. Niestety, nie można przełączać się między obiektywami w czasie nagrywania.
Co do jakości filmów, to powtarza się scenariusz ze zdjęć. Korzystając z Sony IMX766, dostaniemy bardzo dobre wideo z każdym parametrem na co najmniej dobrym poziomie; poprawić można głównie rozpiętość tonalną. Obiektyw ultraszerokokątny jest już beznadziejny, a na dodatek pole widzenia jest znacznie węższe niż przy fotografowaniu.
Kamerka selfie nie zbierze ani pochwały, ani nagany. Jest, bo jest, robi sensowne zdjęcia, lecz nie pozwoli nikomu na zostanie królem/królową portali społecznościowych. Może księciem lub księżniczką 😉
Podsumowanie możliwości fotograficznych realme 9 Pro+ jest krótkie: aparat główny jest świetny, reszta tylko znośna.
Bateria nie zawodzi
Skoro mamy w rękach smartfon z dobrym aparatem, to przydałaby się też dobra bateria. W realme 9 Pro+ ma ona solidną wartość 4500 mAh. Czy jej osiągi można nazwać zadowalającymi?
Czas pracy również okazuje się solidny, a może nawet i dobry. Telefon z łatwością przebijał 5h SoT, często wyraźnie. Najmniej wykręciłem godzinę mniej, a najwięcej aż dwie i pół godziny więcej, choć tutaj ani przez moment nie używałem danych komórkowych. Jestem zadowolony, znakomita większość ManiaKów pewnie też będzie.
Jeszcze więcej dobrego mogę powiedzieć o czasie ładowania. W pudełku z telefonem znajdziemy zasilacz o mocy 65W. Pozwala on na odzyskanie 100% energii w trochę mniej niż 50 minut, a połowę tego w jakieś 20 minut.
Wydajność. Rzeczywistość kontra testy
Po długim męczeniu układu Snapdragon 732G realme w końcu postanowiło przerzucić się na coś innego. realme 9 Pro+ napędzany jest przez układ MediaTek Dimensity 920 (z rdzeniami Cortex-A78 2,5 GHz i grafiką Mali-G68 MC4), wykonany w 6nm.
Na polski rynek trafiły dwie wersje pamięciowe: 6/128 GB i 8/256 GB. Ja do testów dostałem zaś 8/128 GB, sam do końca nie wiem czemu. Na upartego mogę powiedzieć, że testuję oba warianty jednocześnie 😉
W popularnym, ale zbanowanym w sklepie Google Play AnTuTu realme 9 Pro+ z Dimensity 920 wykręca ponad 450 tys. punktów. To stawia go poniżej popularnego układu Snapdragon 778G. W innych testach smartfon realme potrafi go jednak dogonić, a czasami nawet minimalnie przegonić.
Są dwie rzeczy ważniejsze od cyferek w benchmarkach. Jedną z nich jest możliwość utrzymania stałej, wysokiej wydajności przed dłuższy czas bez przesadnego nagrzewania obudowy. Z tym realme 9 Pro+ radzi sobie wybornie. Throttling w tym modelu praktycznie nie występuje.
Drugą rzeczą jest realne działanie. Tutaj średniak też nie ma się czego wstydzić, wszystkie operacje wykonywane są z odpowiednią płynnością i niezłą szybkością. Jasne, w jego cenie da się kupić jeszcze żwawsze sprzęty, lecz bez bezpośredniego porównania jest to trudne do zauważenia.
Kulturę pracy realme 9 Pro+ oceniam więc pozytywnie. Nie jest to najszybszy smartfon w swojej klasie, ale w codziennych zastosowaniach sprawdza się dobrze.
Kilka słów o realme UI 3.0
W dniu publikacji testu realme 9 Pro+ pracuje pod kontrolą systemu Android 12 z nakładką realme UI 3.0. To bardzo miłe ze strony realme, że smartfon pracuje pod kontrolą najświeższego oprogramowania. Nie wszyscy konkurenci idą tą samą drogą.
Kluczową cechą nakładki realme są duże możliwości personalizacji. Możemy zmienić i dostosować pod siebie ikony, motywy przejścia, Always On Display, menu szybkich ustawień, animację odcisku palca, pasek powiadomień itd.
Mimo to system nie sprawia wrażenia ociężałego. Powiedziałbym nawet, że jest wyjątkowo żwawe. Przydała by się za to mniejsza liczba aplikacji zainstalowanych na start. Linkedkn, PUBG Mobile, Booking, Amazon itd. każdy może zainstalować sobie sam.
Co innego narzędzia służące do zarządzania pracą telefonu. Większość z nich znajdziemy w Menadżerze telefonu. Tutaj zgrupowano informacje medyczne, ochronę płatności, blokowanie i ukrywanie aplikacji, prywatny sejf, diagnostykę czy kącik dziecięcy.
Warto też zajrzeć do funkcji specjalnych. Znajdziemy tam:
- szybkie uruchamianie: przytrzymanie palca na czytniku już po odblokowaniu urządzenia powoduje pojawienie się ikon maksymalnie 5 naszych ulubionych aplikacji,
- elastyczne okna: wyświetlanie aplikacji w małym okienku,
- inteligentny pasek boczny: niewielki panel sterowania ze skrótami,
- tryb prosty (nazwa mówi wszystko).
Do tego wszystkiego dostajemy też obsługę interfejsu poprzez gesty, także te dodatkowe, choćby polegające na rysowaniu liter na wygaszonym ekranie. Nie zabrakło też możliwości nagrywania ekranu i dyktafonu.
Dodam jeszcze, że w momencie publikacji na smartfonie zainstalowane miałem styczniowe łatki zabezpieczeń.
Wyposażenie. Do pełni szczęścia brakuje niewiele
realme 9 Pro+ to urządzenie typu Dual SIM, więc możemy korzystać z dwóch numerów. Jako telefon sprawdza się on dobrze, w czym pomaga wsparcie dla VoWiFi i VoLTE (oczywiście w zależności od operatora). Mamy też modem 5G, radzący sobie w każdej polskiej sieci.
Zasadniczo mogę powiedzieć, że całe zaplecze komunikacyjne realme 9 Pro+ się sprawdza. Mamy Wi-Fi 6, Bluetooth 5.2 z najlepszymi kodekami aptX HD, aptX HD+ czy LHDC, GPS z Galileo, USB typu C czy NFC. Wszystko działa jak trzeba: nawigacja jest wystarczająco dokładna i stabilna, połączenie z siecią jest wzorowe, a płatności przebiegają bezproblemowo.
Jeślu chodzi o możliwości muzyczne, to cieszy zachowanie złącza jack 3,5 mm. Mamy też głośniki stereo, całkiem głośne i ładnie brzmiące, o ile nie damy ich na maksa (na szczęście rzadko pojawia się taka potrzeba). Dźwięk na słuchawkach przewodowych i bezprzewodowych jest okej, bez większych szaleństw, uszy na pewno nie bolą.
Dostęp do telefonu można zablokować wizerunkiem twarzy. Działa to szybko, ale bezpieczeństwo tego rozwiązania jest dyskusyjne. Więcej sensu ma czytnik linii papilarnych, zintegrowany z ekranem. Po właściwej konfiguracji działa on bezproblemowo.
Czego zabrakło do szczęścia? USB 3.1 czy eSIM byłyby fajnymi dodatkami, lecz w tej klasie cenowej ciągle nie są one standardami wśród nowych urządzeń. Bardziej przyczepiłbym się do absencji slotu na karty pamięci. Akurat tego po realme się nie spodziewałem.
Podsumowanie testu realme 9 Pro+
Zalety i wady realme 9 Pro+
Do najmocniejszych stron realme 9 Pro+ zdecydowanie należy aparat fotograficzny. Większość średniaków pozostawia on w tyle, a do tego może stawać w szranki nawet z niektórymi flagowcami (podkreślam: z niektórymi, nie ze wszystkimi!). Gorzej, że pozostałe aparaty szału już nie robią…
Pochwalić mogę też ekran realme 9 Pro+. Czas pracy na baterii jest zaś neutralny, co jest nadrabiane bardzo szybkim ładowaniem przewodowym i obecnością odpowiedniego zasilacza w zestawie.
Papierowa wydajność realme 9 Pro+ nie wyróżnia się pozytywnie w cenie telefonu. Na szczęście nie brakuje pamięci operacyjnej, a sam telefon działa zadowalająco sprawnie i płynnie.
Podoba mi się to, że realme zadbało o solidne zaplecze komunikacyjne, szerokie wsparcie dla 5G czy fajne głośniki stereo. Nie rozumiem za to decyzji o wycofaniu slotu na karty pamięci.
Czy warto kupić realme 9 Pro+?
W moim teście realme 9 Pro+ okazał się udanym smartfonem. Ma zdecydowanie więcej zalet niż wad. Ogólnie mogę więc go polecić, lecz tylko w odpowiednio atrakcyjnej cenie. Ta sugerowana przed producenta BEZ promocji jest moim zdaniem trochę wygórowana.
Nie wierzę jednak w to, że nie dało się taniej. Przykładowo, jeszcze trochę lepiej wyposażony OnePlus Nord 2 5G startował z niemal identycznej ceny. Niewiele droższy był flagowy realme GT 5G.
Liczę więc na to, że realme 9 Pro+ dość szybko dodatkowo stanieje. Każda stówka mniej podniesie jego atrakcyjność. Moim zdaniem to bardzo udany smartfon ze średniej półki, który prędzej czy później zasłuży na sprzedażowy sukces.
Oczywiście jak ktoś myśli o zakupie realme 9 Pro+ tu i teraz, choćby w atrakcyjnej promocji na start, to ja nie mogę takiego zakupu odradzić. Te dwie stówki mniej rzeczywiście mają znaczenie.
- Aparat8,5
- Bateria7,4
- Ekran9,0
- Jakość9,0
- Wydajność w grach8,5
ZALETY
|
WADY
|
Ceny realme 9 Pro Plus
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.