Przygotowałem pierwsze wrażenia z użytkowania realme 9 Pro+, który trafił właśnie do Polski. Czy zachwalany przez producenta aparat rzeczywiście jest tak dobry? Czy polska cena zasługuje na miano atrakcyjnej, a co za tym idzie czy warto kupić realme 9 Pro+?
Jesteśmy już po polskiej premierze serii realme 9. Wśród nich znalazł się realme 9 Pro+, którego testuję już od kilku dni.
Niewiele mi brakuje do publikacji pełnego testu realme 9 Pro+, lecz tu i teraz nie jestem gotów jej udostępnić. Postanowiłem więc przygotować pierwsze wrażenia z użytkowania realme 9 Pro+, by każdy ManiaK mógł sobie o nim wyrobić choćby wstępną opinię.
Aparat realme 9 Pro+. Hit czy kit?
Tego wpisu nie można zacząć od czegoś innego niż od kilku słów opisujących fotograficzne możliwości realme 9 Pro+. Producent chwali się bowiem zastosowaniem aparatu opartego na 50-megapikselowym sensorze Sony IMX766, który kojarzymy z kojarzymy z realme GT 2 Pro, Xiaomi 12 czy OPPO Reno 6 Pro.
Jednostka ta ma rozmiar 1/1,56″, a do tego jest wspierana przez optyczną stabilizację obrazu. To rzeczywiście wygląda imponująco w średniaku. A jak sprawuje się w praktyce?
Moim zdaniem realme 9 Pro+ to najlepszy smartfon fotograficzny wśród tych modeli realme, które trafiły do polskiej sprzedaży. Równolegle mam dostęp do realme GT Neo 2 i on nie ma żadnego podjazdu do realme 9 Pro+. Z realme GT 5G będzie pewnie podobnie, a to mówi samo za siebie.
Miałem też okazję zrobić krótkie i szybkie porównanie z Samsung Galaxy A52s 5G i OnePlus Nord 2. Ten pierwszy przegrywał z realme 9 Pro+ niemal każdym razem, choć zawsze minimalnie. Ze średniakiem OnePlus szło mu trochę gorzej, ale ok. 30% starć mógł zaliczyć na swoją korzyść.
Oczywiście nie jest to porównanie na 100%, gdyż miałem ograniczony dostęp do tych dwóch sprzętów, a co za tym idzie, nie dałem rady skonfrontować całej trójki we wszystkich możliwych warunkach.
Mimo to widzę w aparacie głównym realme 9 Pro+ spory potencjał. Pod tym względem smartfon — kolokwialnie mówiąc — dowozi. Niestety, obiektyw ultraszerokokątny wypada już wyraźnie gorzej, zdecydowanie bez szału.
Więcej o aparacie realme 9 Pro+ powiem oczywiście w teście; tam też załączę więcej zdjęć i materiały wideo.
Ekran realme 9 Pro+ jest bez zarzutu
Ekran realme 9 Pro+ to 6,43-calowa matryca AMOLED. Już to wystarczy, by niejeden ManiaK był więcej niż zadowolony. Jeśli komuś brakuje do pełni szczęścia wyższego odświeżania, to spokojnie: tutaj dostajemy 90 Hz.
Producent pozwala na podkręcenie odświeżania w każdej kompatybilnej aplikacji lub tylko wtedy, gdy system uzna to za stosowne. Oczywiście jest też opcja powrotu do standardowych 60 Hz.
Poza tym w ekranie realme 9 Pro+ podobają mi się kąty widzenia. Nawet w 2022 roku zdarzają się panele, które trzymane nawet delikatnie krzywo straszą tęczowymi odblaskami. W przypadku tego telefonu są one widoczne pod znacznie ostrzejszym kątem, co może przeszkadzać tylko podglądaczom 😉
Poza obowiązkowym dla takiego panelu trybem ciemnym dostajemy aż trzy tryby wyświetlania kolorów z możliwością regulacji temperatury barwowej. Wisienką na torcie jest korektor kolorów wideo, przetwarzający treści SDR na HDR.
Szybkie działanie, szybkie ładowanie
O wydajności benchmarkowej realme 9 Pro+ jeszcze sobie porozmawiamy. Tutaj wspomnę tylko, że jego sercem jest MediaTek Dimensity 920. W testowanej przeze mnie wersji wspiera go 8 GB RAM i 128 GB pamięci na dane typu UFS 2.2. Co ciekawe, moja wersja nie jest oficjalnie dostępna w Polsce.
Bardziej powinno nas obchodzić to, jak smartfon radzi sobie z codziennymi zadaniami. Jak dla mnie wszystko działa dokładnie tak, jak powinno. realme 9 Pro+ działa szybko i płynnie, bez przycinek (uwielbiam to ostanie sformułowanie, rodem z 2014 roku czy jeszcze wcześniej).
Za każdym razem, gdy brałem realme 9 Pro+, wiedziałem jedno: ten smartfon nie zawiedzie mnie swoją kulturą pracy.
O żadnym zawodzie nie można mówić także przy szybkości ładowania. Obsługa zasilaczy o mocy 60W pozwala na odzyskanie energii na kilka godzin pracy raptem w kilka minut. Co ważne, odpowiednią ładowarkę dostaniemy w pudełku z telefonem.
A jak długo realme 9 Pro+ pracuje na jednym ładowaniu? Cóż, jak zwykle zależy to od okoliczności. Bez względu na nie ANI RAZU smartfon realme mnie nie zawiódł, konsekwentnie przekraczając 5h SoT w znakomitej większości przypadków.
Co jeszcze mi się podoba lub nie w realme 9 Pro+?
- do testów dostałem czarną wersję kolorystyczną, więc nie mogę powiedzieć nic o wariantach zmieniających kolor pod wpływem światła,
- realme 9 Pro+ ma bardzo dobre głośniki stereo, a do tego złącze jack 3,5 mm,
- telefon ma dwa sloty na karty nanoSIM (więc to Dual SIM), ale żadnego na karty pamięci,
- realnie dostępna pamięć wbudowana to niecałe 106,5 GB w wersji 128 GB,
- modem 5G, Wi-Fi 6 czy NFC oczywiście są i działają,
- maksymalna jakość nagrywanego wideo to 4K przy 30 kl./s,
- dioda LED jest tutaj naprawdę mocarna,
- z ekranem został zintegrowany czytnik linii papilarnych,
- zastosowany system wibracji jest znacznie lepszy niż u większości poprzedników, lecz do rynkowej czołówki jeszcze trochę brakuje,
- o ile tylny panel niemal na pewno jest szklany, tak ramka bardzo przypomina tworzywo sztuczne udające metal,
- wielkiego napisu Dare To Leap na szczęście nie ma i mam nadzieję, że nigdy więcej nie będzie,
- system to Android 12 z najnowszą nakładką realme UI 3.0.
Bardzo krótkie podsumowanie
Przyznam szczerze, że realme 9 Pro+ jest u mnie dłużej, niż ja znam jego polską cenę. Gdy w końcu trafiła ona do mojej wiadomości, jedno wydaje mi się pewne: realme 9 Pro+ ma szansę zostać nowym królem promocji.
Odstawiając na chwilę stosunek ceny do jakości, muszę dodać jedno: realme 9 Pro+ szczerze polubiłem.
Być może nie trafi on tu i teraz do mojego zestawienia najbardziej opłacalnych smartfonów na rynku, jednak w przyszłości spodziewam się właśnie takiego scenariusza.
Polecamy:
Znamy oficjalne ceny realme 9 Pro+ w Polsce! Warto go kupić… w promocji na start
Ceny realme 9 Pro Plus
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.