Google wprowadza do systemu Android na Ukrainie ważną funkcję. To systemowe ostrzeżenia o nalotach, które mają pomóc Ukraińcom w szybszym schronieniu się przed niebezpieczeństwem.
Ostatnie dwa tygodnie – szczególnie w Polsce – pokazały, jak wiele jesteśmy w stanie zrobić dla drugiego człowieka. W pomoc mieszkańcom Ukrainy angażują się jednak nie tylko prywatne osoby, ale również przedsiębiorstwa. Wśród nich znalazło się Google.
Android z pomocą Ukrainie
Google wprowadza do Androida ważną funkcję, które może uratować życie. Na prośbę rządzących Ukrainy gigant wdraża do Androida system ostrzegania o nalotach. Taka funkcja pojawi się w smartfonach za pomocą najświeższej aktualizacji.
W chwili zagrożenia, ogłoszonego przez rządzących w sieci, smartfon szybko ostrzeże nas o niebezpieczeństwie. To znak, że należy udać się w bezpieczne miejsce – najlepiej do schronu. Do tej pory nie ma jeszcze informacji o tym, czy Apple również pracuje nad takim rozwiązaniem.
Miejmy nadzieję, że już niedługo taka funkcja nikomu się już nie przyda.
Przy tej okazji Google przypomina również, o zawieszeniu większości swoich komercyjnych usług w Rosji – mowa tu o reklamach, Google Cloud czy funkcji zarabiania na YouTube.
Warto jednak zaznaczyć, że bez problemu wciąż skorzystamy tam z usług bezpłatnych, takich jak wyszukiwarka, Gmail czy YouTube. To niekoniecznie zła wiadomość – daje ona Rosjanom dostęp do treści, od których Putin bardzo chce odciąć od swoich obywateli.
Przeczytaj również
Ten kompaktowy smartfon skradnie Apple’owi klientów? Zgrabna odpowiedź Sony na iPhone’a SE
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.