Xiaomi się nie patyczkuje – nowy Redmi 10 wkracza do indyjskiej sprzedaży z niezmienioną nazwą, kojarzoną z aż trzema smartfonami. Producent doszedł do wniosku, że bateria 6000 mAh i niska cena wystarczająco go wyróżniają.
Nowa wersja Xiaomi Redmi 10 pojawiła się na indyjskim rynku – przypomnijmy, Redmi 10 oryginalnie został wydany w połowie 2021 roku, a następnie doczekał się re-edycji w postaci Redmi 10 2022.
To było w lutym, a przecież mamy marzec – Xiaomi doszło więc do wniosku, że kolejny miesiąc bez premiery nowego Redmi 10 będzie miesiącem straconym. No i proszę, odświeżony Redmi 10 jest dostępny w indyjskiej dystrybucji w poniższych wariantach cenowych:
- wersja 4/64 GB – 11000 rupii (ok. 615 zł netto)
- wersja 6/128 GB – 13000 rupii (ok. 730 zł netto)
Serio, chodzi o „Redmi 10”, a nie Redmi 10C, tak jak podejrzewaliśmy w przeciekach. W imieniu smartfona nie drgnęła ani jedna literka, ale na szczęście poprawiono specyfikację techniczną.
Na jej czele stoi procesor Snadragon 680 4G, czyli jednostka Qualcomma o dobrych osiągach dla średniaka – pamiętam ją z testów realme 9i i nie pamiętam, aby narzekał na wydajność. Systemem Redmi 10 jest Android 11 z nakładką MIUI 13.
W obudowie Redmi 10 znalazła się większa bateria 6000 mAh, dla której dwa dni pracy z zaawansowanymi aplikacjami i grami nie powinny stanowić wyzwania. Ładowarka dołączona w zestawie obsługuje moc 10 W, chociaż sam telefon wspiera nawet 18 W.
Specyfikację telefonu dopełnia potrójny aparat fotograficzny w konfiguracji 50 MP + 2 MP + 2 MP. Elementem wyróżniającym tę edycję Redmi 10 jest czytnik linii papilarnych umieszczony zaraz pod wysepką na obiektywy. Na froncie natomiast znalazł się 6,7-calowy panel HD+ (LCD, 60 Hz).
Polecamy:
Data premiery realme GT Neo 3 z ładowaniem 150 W. Pojawi się w Polsce i ostro namiesza
Ceny Xiaomi Redmi 10
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.