Nokia, Samsung, Motorola czy Realme – wszystkie te marki mają w swoim portfolio smartfony podatne na poważną lukę zabezpieczeń. Krytyczny problem dotyczy budżetowców napędzanych przez popularny chiński procesor UNISOC SC9863A.
UNISOC SC9863A z poważną luką
Budżetowe smartfony wielu producentów mogą być w niebezpieczeństwie. To dlatego, że jeden z dość popularnych smartfonów stał się ofiarą ataków hakerskich, a to ze względu na lukę bezpieczeństwa, jaką wykryto w układzie.
Mowa tu o chińskim procesorze UNISOC SC9863A, który napędza wiele modeli smartfonów. Wśród nich znalazły się w dużej mierze urządzenia Nokii, (np. Nokia C20 i Nokia C21), ale także Realme (model Realme C11 2021) czy Motoroli (Moto E6i).
Wykryta luka może umożliwić cyberprzestępcom dostęp do takich możliwości jak odczytywanie naszych wiadomości tekstowych, podsłuchiwanie połączeń, dostęp do kontaktów czy wideo. Jak podają eksperci, hakerzy mogą nawet w pewnym momencie przejąć kontrolę nad całym smartfonem!
3 miesiące bez aktualizacji
Jak się okazuje, o luce zabezpieczeń wiadomo już od grudnia 2021 roku, czyli od ok. trzech miesięcy. Na ten moment nie pojawiły się natomiast żadne informacje sugerujące pojawienie się stosownych aktualizacji, które miałyby rozwiązać ten problem. Oznacza to więc, że posiadacze smartfonów napędzanych powyższym układem cały czas są w sporym niebezpieczeństwie.
O ile bardziej popularni producenci smartfonów (jak Nokia czy Motorola) powinni już szykować niezbędną aktualizację, o tyle większy problem mogą mieć użytkownicy mniej znanych globalnie chińskich marek.
Przeczytaj również
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.