Nothing phone (1) nie wstrząśnie rynkiem i nie będzie bestsellerem na miarę iPhone 13. Będzie za to ekscytującym sprzętem dla wybranych fanów technologii. Takich, jak ty i ja. Po prostu nie mogę się doczekać premiery.
Wczoraj odbyło się być może jedno z najważniejszych wydarzeń w mobilnym świecie w 2022 roku. A być może od czasów OnePlus One. Nie wiem, czy Nothing phone (1) będzie najlepszym flagowcem w tym roku. Wiem za to, że żadna premiera nie była jeszcze aż tak ekscytująca.
Nothing phone (1) to bardzo ekscytujący smartfon
Umówmy się – topowe smartfony są nudne. Ciekawe rzeczy na rynku smartfonów dzieją się w średniej półce cenowej, a nie w świecie flagowców. Po kilku latach innowacji producenci uderzają o sufit. Sufit tego, co smartfon w obecnym rozumieniu tego urządzenia jest w stanie osiągnąć. Koronnym przykładem jest tu iPhone. Jest tak dobry, że nie ma w nim nic ekscytującego.
Jasne, że są jeszcze składane smartfony. To zupełnie nowa jakość i możliwości. Problem w tym, że w Polsce możemy wybierać pomiędzy Samsungiem, Samsungiem i Samsungiem. To świetne flagowce, ale z tyłu głowy pozostaje świadomość, że Oppo Find N jest kosmicznie lepszym telefonem. I tu wchodzi do gry Nothing phone (1). Tak podstawowy, że aż ekscytujący.
Poniższy render autorstwa Bena Geskina to tylko wyobrażenie, koncept i grafika. Ostatecznie urządzenie będzie pewnie wyglądać inaczej, ale na ten temat nie mamy obecnie żadnych informacji. Można oczekiwać, że projekt będzie spójny z wyglądem Nothing Ear (1). Transparentna obudowa na pewno byłaby czymś, co wyróżniłoby smartfon na tle całej konkurencji.
Gdybym miał porównać Nothing phone (1) do jakiegokolwiek innego telefonu, to byłby nim Fairphone. Smartfon unikalny, za którym stoi konkretna idea. Drugi to OnePlus One. Trzecim jest iPhone, ale ten oryginalny, z 2007 roku. No i Google Nexus. Wydaje mi się, że pierwszy telefon Nothing będzie sumą ich zalet. Oraz – najpewniej – wad.
Zalety? Minimalistyczny design telefonu i oprogramowania. Nastawienie na fanów czystego Androida, których kolejne Pixele przyprawiają o spazmy rozczarowania. Zakładam też, że to nie będzie jeden z najdroższych telefonów na rynku, ale tutaj akurat mogę się zdziwić. Wady? Przede wszystkim dostępność.
Nakładka może zmienić wszystko – jak OxygenOS
Nie mogę się już doczekać, aż będę mógł sprawdzić launcher Nothing. Ten ma zadebiutować już w kwietniu i będzie przedsmakiem nowego systemu. Systemu to może zbyt dużo powiedziane, ale liczę na coś zupełnie nowego. Minimalizm wyszedł na pierwszy plan – fajnie by było, gdyby dodano do tego płynność OxygenOS. Ale tego wczesnego, nie tego powstałego we współpracy z Oppo. Lubię ColorOS, ale to nakładka bardzo daleka od powściągliwości.
Wyobrażam sobie, że Nothing phone (1) będzie wyposażony w system ograniczony do niezbędnego minimum. Mam tu na myśli brak jakiegokolwiek bloatware, czyli preinstalowanych aplikacji partnerów. Sam umiem sobie ściągnąć Facebooka, naprawdę, dam sobie radę, jeśli zechcę zaśmiecić sobie telefon. Carl Pei podczas wydarzenia wspominał również o dynamicznym zarządzaniu RAM dla najczęściej używanych aplikacji.
Warto też dodać, że Nothing phone (1) dostanie 3 duże aktualizacje Androida oraz 4-letnie wsparcie poprawkami zabezpieczeń. Obecnie dłuższe wsparcie ma tylko Samsung i Apple.
Jaka będzie specyfikacja Nothing phone (1)?
Na ten temat powiedziano dokładnie nic. Z przecieków z MWC wiemy za to, że Nothing phone (1) będzie pracował na procesorze Qualcomma. Nie zdziwię się – choć znowu to tylko przypuszczenia – że podczas oficjalnej premiery nie zdradzą nam, co to za układ. Nie wiem, czy będzie to SoC specjalnie dla nich stworzony. Mam tylko nadzieję, że nie będzie to Snapdragon 8 Gen 1.
Być może Carl Pei postawi na podobne podejście, co w przypadku OnePlusa Nord. Mam tu na myśli rezygnację z topowego układu na rzecz tańszego, ale sprawdzonego SoC. Snapdragon 778 byłby tu ideałem, być może mówimy również o jego następcy. To tajemniczy procesor o nazwie Snapdragon 7 Gen 1.
Nothing phone (1) zostanie zaprezentowany latem 2022 roku. Jestem niemal pewien, że będzie się go dało kupić w Polsce, choć raczej z poziomu oficjalnego sklepu producenta na Europę. Pewnie trafi też do wybranych importerów, ale wszyscy wiemy, że wpłynie to na cenę. Na tym etapie wiem jedno – żaden inny nadchodzący smartfon nie jest tak ekscytujący.
Wszystko, co zostało powiedziane na wczorajszym wydarzeniu, znajdziesz w poniższym tekście. Nothing phone (1) zapowiada się tak atrakcyjnie, jak żaden inny smartfon od lat.
Ten NICZEGO sobie smartfon pokochają fani czystego Androida?
Ceny Nothing phone (1)
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.