Jaki telefon kupić w 2022 roku? Zastanawiałem się nad tym i doszedłem do wniosku, że tylko kilka tegorocznych modeli jest ciekawych. A mamy już kwiecień. Tak źle nie było już od lat.
Pierwszy kwartał 2022 roku raczej nie przejdzie do historii jako najbardziej udany czas dla świata smartfonów (ani całego świata). Współczuje i tobie i sobie, jeśli akurat teraz chcesz kupić nowy telefon. Gdybym ja miał to zrobić, to szukałbym wyłącznie wśród modeli z 2021 roku i starszych. Dlaczego? Już wyjaśniam.
Premiery smartfonów w 2022 roku to pasmo rozczarowań
Na początek przyjrzyjmy się smartfonom, które zadebiutowały w 2022 roku. Oczywiście nie będę tu przytaczał wszystkich. Skupię się na tych, które najbardziej mnie rozczarowały. Kolejność jest przypadkowa – zarówno w sensie czasu, jak i stopnia rozczarowania.
- Xiaomi 12 z SD8G1. Tu chyba nie muszę się rozpisywać – użycie najgorętszego procesora ostatnich 10 lat w pierwszym kompaktowym flagowcu musiało skończyć się katastrofą.
- Redmi Note 11 Pro 5G i jego polska cena. Ja wiem, że wszystko drożeje, inflacja szaleje, ale nawet w takich warunkach jest po prostu za drogi w stosunku do konkurencji.
- Seria Samsung Galaxy S22 z naciskiem na wersję Ultra. Uwielbiałem Note’y przez lata – aż do Galaxy Note 20 Ultra. Od tej pory smartfony z rysikiem straciły dla mnie czas. Nie dlatego, że są drogie. Jeśli jakiś procesor rozczarował bardziej od SD8G1, to jest nim Exynos 2200.
- Samsung Galaxy A53 5G – znowu przez procesor. Następca jednego z najlepszych modeli 2021 roku to spore rozczarowanie.
Mógłbym tak wymieniać jeszcze długo, ale nie o to tu chodzi. Naprawdę muszę się wysilić, żeby przypomnieć sobie ekscytujący telefon, z którego korzystałem w 2022 roku. Nie to, żeby był po prostu poprawny – taki, z którego aż chce się korzystać. I poza Oppo Find N – oczywiście niedostępnym w Polsce – nic natychmiast nie przychodzi mi do głowy.
Żaden telefon z 2022 roku nie jest dobry?
Nie no, aż tak źle nie jest. Jak pewnie się jednak domyślasz na tym etapie lektury, nie ma wśród nich żadnego flagowca sensu stricto. Zacznę od modelu, któremu do nich najbliżej. Jest nim realme GT 2, ale to przecież tak naprawdę zeszłoroczny model w nowej obudowie (zresztą bardzo ładnej). Do tego dzisiaj kupisz go w promocji za naprawdę rozsądną kasę.
Idźmy dalej, ale daleko nie zajdziemy. Jeszcze kilka tygodni temu w życiu nie umieściłbym tutaj OnePlusa 10 Pro. Wczoraj przeczytałem wszystkie recenzje tego modelu i wygląda na to, że producent zrobił bardzo dużo dla oprogramowania. I gdybym miał wydać ponad 4 tysiące na telefon z Androidem, to ten byłby bardzo mocnym kandydatek. Ze względu na jego design byłbym w stanie przymknąć oko na jego wady.
Tak naprawdę jednak te rozważania prowadzą mnie tylko do jednego wniosku. Na tym etapie 2022 roku szukałbym nowego telefonu wśród zeszłorocznych modeli. A nawet starszych.
W 2022 roku najlepiej kupić model, który ma rok – a nawet dwa
Moim prywatnym smartfonem przez kilka miesięcy był OnePlus 8T. Ten model debiutował w październiku 2020 roku i półtora roku później nadal jest jednym z najlepszych wyborów. Ba, nawet starszy OnePlus 8 Pro jest kosmicznie lepszy, niż większość podobnie wycenionych telefonów za nieco ponad 2 tysiące.
Drugi przykład to Xiaomi Mi 11 Lite 5G NE. Z tego modelu korzystam obecnie, bo w promocjach można kupić go za naprawdę przyzwoite pieniądze. Przez ostatni miesiąc nie znalazłem w nim żadnej wady – może poza tym, że brakuje mi 65 W ładowania. Inny smartfonem z 2021 roku, który obecnie miażdży konkurencję, jest Samsung Galaxy A52s. Jest znacznie lepszy od swojego następcy.
Idąc dalej, dochodzimy do Samsunga Galaxy S20 FE. W momencie premiery jego cena była dla mnie zaporowa. W 2022 roku można go kupić taniej, niż większość średniaków konkurencji. Jeśli popatrzymy na oferty z drugiej ręki albo promocje u operatorów, to poza wolnym ładowaniem nie ma żadnej poważniejszej wady.
Kolejnym modelem jest OnePlus Nord 2. Akurat ten jeszcze nie doczekał się następcy, ale przecieki są obiecujące. Sam smartfon jest jednak tak dobry, że kupił go sobie Damian. Mój drogi kolega zmienia telefony bardzo rzadko i jak już to robi, to po setkach testów musi być tego naprawdę pewien. I na tym zakończę, chociaż 2021 rok był całkiem udany dla fanów technologii. Spójrzmy w przyszłość.
Na jakie smartfony czekam w 2022 roku?
Tutaj listę otwiera model, który jest naprawdę ekscytujący. Mam potężne oczekiwania wobec Nothing phone (1) – o ile tak będzie się nazywał. Podoba mi się podejście, z którym Carl Pei zbudował OnePlusa. Nie dziwię mu się, że po zacieśnieniu współpracy z Oppo odszedł, by dalej realizować swoją wizję. Smartfon ma zadebiutować latem 2022 roku i żadna premiera nie wydaje mi się tak interesująca.
To raczej niezbyt oryginalne, ale bardzo ciekawi mnie iPhone 14 Max. Na obecnym etapie przecieków wiemy mniej więcej, z czego będzie okrojony. Wiemy nawet, że będzie to drogi sprzęt, podchodzący pod 5 tysięcy złotych. Jeśli moje przewidywania się potwierdzą i będzie to „tylko” telefon z dużym ekranem, świetną baterią na poziomie iPhone 13 Pro Max i dobrym aparatem, to poważnie zastanowię się nad wydaniem takiej kwoty.
Na co jeszcze czekam? Na wszystkie smartfony z MediaTekiem Dimensity 8100. Żaden inny mobilny układ od czasów Snapdragona 778G tak mnie nie zainteresował. W testach syntetycznych pokazuje przewagę na Snapdragonem 888. Jednocześnie zużywa mniej energii i będzie napędzał telefony za około 2 tysiące złotych.
Szukając najbardziej opłacalnego smartfona w 2022 roku, zajrzyj do naszego poradnika zakupowego. Znajdziesz tam 10 modeli, które mocno wyróżniają się na tle podobnie wycenionej konkurencji. Chyba nie zdziwi cię fakt, że mimo niedawnej aktualizacji nie ma tam ANI JEDNEGO smartfona z 2022 roku. Cóż – takie mamy czasy.
Na koniec polecam lekturę tekstu Damiana. Jako, że niedawno zmienił telefon, to dobrze wie, jakie błędy czekają na kupujących smartfona w 2022 roku.
Chcesz kupić nowy smartfon i nie żałować? Przestrzegaj tych zasad
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.