Vivo iQOO Neo 6 to smartfon, obok którego nie da się przejść obojętnie. Jego specyfikacja techniczna powinna być wyznacznikiem dla wielu tanich flagowców – ładowanie 80 W, ekran 120 Hz i Snapdragon 8 Gen 1 nie są standardem u wszystkich.
Kwiecień należy zdecydowanie do Vivo – na chińskim rynku pojawia się mnóstwo ciekawych propozycji, a Vivo iQOO Neo 6 dołączy do nich 13 kwietnia. W najbliższą środę ujrzymy taniego flagowca o maksymalnym potencjale.
Vivo iQOO Neo 6 znienawidzisz za nazwę, ale pokochasz za podzespoły. Te zaczynają się od procesora Snapdragon 8 Gen 1 z obowiązkowym, rozbudowanym chłodzeniem – Qualcomm zadbał o to, żeby konstruktorzy chłodzenia mieli nad czym pracować.
Pełen wypas w Vivo iQOO Neo 6
W iQOO Neo 6 zastosowano chłodzenie pasywne za pomocą kilku warstw grafitu, a także specjalny klip, który można dołożyć do tylnego panelu – i za jego pomocą dalej ochładzać urządzenie. Wszystko po to, aby zyskać każdy jeden stopień Celsjusza i ograniczyć throttling.
Sporo ciepła do wnętrza obudowy może przedostawać się podczas ładowania akumulatora, bo moc wyniesie aż 80 W. Wiele dzisiejszych flagowców nie posiada tak szybkiego odzyskiwania energii, jak również tak wielkiej baterii – 4700 mAh to gwarancja pełnego dnia pracy.
Główny aparat nowego Vivo ma mieć rozdzielczość 64 MP i wsparcie OIS, czyli optycznej stabilizacji obrazu. Dzięki temu fotki w nocy oraz filmy mogą być wyższej jakości – nie wiemy jednak, czy na pokładzie zagości teleobiektyw. Szanse na to są stosunkowo niewielkie, biorąc pod uwagę rozmiar trzeciego obiektywu:
Wisienką na torcie taniego flagowca będzie ekran AMOLED E4 odświeżany w częstotliwości 120 Hz. Matryca ma płaskie krawędzie i przekątną 6,62 cala, do której Maniacy zdążyli się już przyzwyczaić. W górnej części ekranu nie zabraknie dziurki na kamerkę do selfie.
Koniecznie przeczytaj:
Hitowy Samsung Galaxy S20 FE 5G w tej polskiej promocji to marzenie wielu ManiaKów
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.