Stało się: Elan Musk kupił portal społecznościowy Twitter. Transakcję wyceniono na 44 miliardy dolarów, z czego trochę mniej niż połowę wyłoży sam Musk. Co człowiek odpowiedzialny za takie marki jak Tesla czy SpaceX chce zrobić z Twitterem?
Po kilku tygodniach plotek, spekulacji i innych kombinacji Elan Musk dopiął swego i kupił Twittera za 44 miliardy dolarów, co daje nam 54,20 dolarów za akcję.
Oczywiście Musk nie wyłoży całej tej kwoty ze swojej kieszeni. Jego własne środki to 21 miliardów, czyli mniej niż połowa sumy. Resztę pokryją pożyczki, które według wstępnych szacunków mogą kosztować Twittera nawet 20% rocznych przychodów firmy.
Transakcja ma zostać sfinalizowana jeszcze w 2022 roku, po dopełnieniu wszelkich formalności.
Musk kupił Twitter. Co dalej?
No dobrze, Twitter należy teraz do Elona Muska. Co ten bajecznie bogaty człowiek zamierza zrobić z tą platformą? Oddajmy głos samemu zainteresowanemu:
Wolność słowa jest podstawą funkcjonującej demokracji, a Twitter jest cyfrowym rynkiem, na którym dyskutuje się o sprawach istotnych dla przyszłości ludzkości.
Chcę także uczynić Twittera lepszym niż kiedykolwiek wcześniej, wzbogacając produkt o nowe funkcje, udostępniając algorytmy jako otwarte źródło, aby zwiększyć zaufanie, pokonując boty spamujące i uwierzytelniając wszystkich ludzi.
Twitter ma ogromny potencjał — nie mogę się doczekać współpracy z firmą i społecznością użytkowników, aby go uwolnić.
Wcześniej w jednym z wywiadów Musk powiedział, że „to bardzo ważne, by ludzie mieli poczucie, że mogą swobodnie wypowiadać się w granicach prawa”.
Mam nadzieję, że będzie pamiętał o swoich słowach, gdyż każda wolność kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka.
P.S. Donald Trump zakomunikował, że nie wróci na Twittera, gdyż chce promować własne rozwiązanie, czyli Truth Social.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.