Najbardziej wyjątkowy smartfon Huawei w historii już tu jest! To nie są tanie rzeczy

Huawei Mate Xs 2 nie ma już przed nami tajemnic. Składak doczekał się mocnego procesora Qualcomm, ogromnego wyświetlacza, a do tego lekkiej usprawnionej konstrukcji. Czy ten sprzęt może konkurować z urządzeniami Samsunga?

Swojej premiery doczekał się dziś Huawei Mate Xs 2, czyli kolejny wyjątkowy składany smartfon marki. Podobnie jak u poprzednika, producent tym razem ponownie zdecydował się na stworzenie urządzenia składanego na zewnątrz.

Sam wyświetlacz to matryca OLED o przekątnej 7,8 cala i rozdzielczości 2480 × 2200 pikseli, z odświeżaniem obrazu na poziomie 120 Hz. Po złożeniu ekran ma nieco mniej, bo 6,5 cala.

Huawei przeprojektował także mechanizm zawiasów – ma być jeszcze odporniejszy, a w dodatku na otwartym ekranie nie zobaczymy punktu zgięcia. To bardzo ważny element nowej konstrukcji. Sprzęt jest też dość lekki – waży 255 gramów, podczas gdy jego poprzednik ważył ich aż 300.

Producent zdecydował się na umieszczenie aparatów na pionowym pasku. Mamy tu ciekawy zestaw z 50-megapikselowym czujnikiem głównym, 13-megapikselowym szerokim kątem, a do tego 8-megapikselowym teleobiektywem z trzykrotnym zoomem optycznym i optyczną stabilizacją obrazu. Do tego w górnym roku ekranu znalazła się także 10-megapikselowa kamerka do selfie.

Mocne serce i wysoka cena Huawei Mate Xs 2

Sercem Huawei Mate Xs 2 został układ Qualcomm Snapdragon 888, ale  z łącznością 4G. Wspiera go 8 lub nawet 12 GB pamięci RAM, a do tego 256/512 GB miejsca na dane. Całość pracuje pod kontrolą autorskiego systemu HarmonyOS 2.

O moc smartfona zadba akumulator o pojemności 4880 mAh z szybkim ładowaniem 66 W. Na pokładzie nie zabrakło również modułu NFC, czytnika linii papilarnych na boku, łączności Bluetooth 5.2 czy Wi-Fi 6.

Huawei Mate Xs 2 debiutuje w Chinach w odcieniach białym, czarnym i fioletowym. Za sprzęt zapłacimy od 9999 juanów za wersję 8/256 GB (ok. 6700 zł) do nawet 12999 juanów (ponad 8700 złotych). Jako że pierwszy Mate Xs był dostępny w sprzedaży na polskim rynku, całkiem możliwe, że jego następca również trafi nad Wisłę.

Przeczytaj również

https://www.gsmmaniak.pl/1305897/fitbit-powiadomienia-udar-serce/

Źródło