Oppo Reno 8, Oppo Reno 8 Pro i Oppo Reno 8 Pro+ potwierdzają całość specyfikacji przed premierą 23 maja. Zobacz je na oficjalnych grafikach i zdjęciach na żywo.
Już 23 maja do sprzedaży trafią modele z rodziny Oppo Reno 8. Producent znowu namieszał w nazewnictwie, a podstawowy wariant wydaje się nudny. Co innego wersje Pro. Są piękne, mocne i wyposażone w imponujące zaplecze fotograficzne. Nadchodzą najlepsze fotośredniaki w 2022 roku?
Oppo Reno 8 – to powinieni być Lite
Zaczynamy od modelu, który na dobrą sprawę powinien nazywać się Oppo Reno 8 Lite / SE. Nie przywiązywałbym jednak do tego wagi, bo pewnie w Europie nazewnictwo będzie zupełnie inne. Smartfon ma dwie twarze. Front jest dość przeciętny, a cieńsze ramki widzieliśmy w obrębie tej serii już wiele razy. Co innego tylny panel.
Gradientowy wariant kolorystyczny na zdjęciach na żywo prezentuje się wspaniale. Niespecjalnie podoba mi się wyspa aparatu. Jasne, jest dość ciekawa przez płynne przejście pomiędzy obudową i wyspą, ale wydaje mi się niepotrzebnie duża. Nie mam szczególnych złudzeń, że to będzie jakoś wybitnie dobry średniak. Reszta rodziny jest dużo ciekawsza.
Oppo Reno 8 Pro – piękny smartfon z niepewnym procesorem
Czas na model, którego można traktować jako następcę Oppo Reno 7 5G. Oppo Reno 8 Pro ma już zdecydowanie cieńsze ramki dookoła ekranu. Na dobrą sprawę tak mógłby wyglądać flagowiec i nikt by się nie obraził. Nie zdziwiłbym się też, gdyby dopisek „Pro” brał się właśnie z marketingu, bo spodziewam się wyższej ceny. Ma to wynagrodzić aparat, ale o tym zaraz.
Sercem urządzenia będzie Snapdragon 7 Gen 1. Jego premiera ma odbyć się 20 maja 2022 roku, czyli na 3 dni przed debiutem Oppo Reno 8 Pro. Zobaczmy, czy Qualcomm rozwiązał jakoś problemy z wydajnością. Wynik z benchmarku Geekbench nie napawa optymizmem. Znajdziemy tu też ładowanie 80 W oraz baterię 4500 mAh.
Wyspa aparatów jest zasadniczo taka sama, jak w tańszym modelu. Pojawi się za to dodatkowy obiektyw. Sądząc po jego umiejscowieniu będzie to jakaś wariacja na temat telemakro. Najważniejszym detalem w kwestii aparatu jest obecność dedykowanego czipu MariSillicon X. Znamy go z flagowego Oppo Find X5 Pro, więc jego obecność w średniaku zaskakuje. Ciekawi mnie, co tak naprawdę będzie potrafić.
Oppo Reno 8 Pro+ – to mógłby być iPhone 14 Pro i nikt by nie narzekał
Na koniec zostawiłem flagowca. Zgoda – definicje flagowca są różne, ale Oppo Reno 8 Pro+ wcale nie odbiega od nich tak mocno. Można się spierać, czy ze względu na obecność MediaTeka Dimensity 8100 możemy go tak nazywać. Nie zmienia to faktu, że Oppo Reno 8 Pro+ wygląda jak flagowiec. Ba – wygląda dużo lepiej, niż zdecydowana większość flagowców.
Chiński producent tym modelem w zasadzie pokazuje nam, jak mógłby wyglądać iPhone, gdyby Apple tak uparcie nie trzymało się FaceID. Oppo Reno 8 Pro+ ma też największą wyspę aparatów. Nie jestem jednak wcale przekonany, czy to oznacza obecność teleobiektywu. Ustawienie matryc wcale na to nie wskazuje.
Poprzednie doniesienia na temat serii Oppo Reno 8 znajdziesz poniżej. Już za kilka dni poznamy ceny – jedyny brakujący element układanki.
Oto data premiery i specyfikacja polskiego bestsellera. Pokochasz go tak samo?
Ceny w sklepach
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.