Honor 70 to najtańszy z zaprezentowanych dzisiaj modeli i jednocześnie jedyny średniak w tej linii. Kusi designem, świetnym aparatem i dobrą baterią z ładowaniem 66 W.
Byliśmy już świadkami premiery Honor 70 Pro i Honor 70 Pro+. Wraz z nimi zadebiutował Honor 70, który jest wyraźnie tańszy. Nadal ma sporo dao zaoferowania, a gwiazdą specyfikacji jest aparat. Warto będzie go kupić?
O Honorze 70 spokojnie można myśleć jako o lekkim odświeżeniu poprzednika. Muszę jednak przyznać, że design urządzenia wypada niesamowicie. Tak cienkich ramek oczekujemy zwykle od flagowca, a nie od średniej półki cenowej. Front wypełnia ekran AMOLED o przekątnej 6.67 cala. To 10-bitowy panel z odświeżaniem na poziomie 120 Hz.
Na tylnym panelu znajdziemy trzy obiektyw. Od droższych braci odróżnia go brak teleobiektywu, który zastąpiono 2 MP sensorem do głębi. Najważniejsza jest jednak matryca główna 54 MP (Sony IMX800 z OIS). Mamy też ten sam, 50 MP szeroki kąt, który dubluje się z trybem makro. Obcięto również przedni aparat, który tutaj ma 32 MP.
Sercem Honora 70 jest Snapdragon 778+. Nie będę się na to obrażał, bo to naprawdę udany SoC dla średniaka. Wraz z 8 lub 12 GB RAM nikt nie będzie narzekał na wydajność. Na dane użytkownika przeznaczono od 256 do 512 GB w najdroższej wersji. Nad wszystkim czuwa Androida 12 z mocną inwazyjną nakładką MagicUI 6.1.
Bateria powinna być bardzo mocnym punktem specyfikacji. Ma pojemność 4800 mAh, co przy takim procesorze i ekranie składa obietnicę długiego czasu pracy bez ładowania. Gdy się już rozładuje, to możesz liczyć na 66 W ładowanie.
Najtańszy smartfon z serii Honor 70 ma odpowiednio niższą cenę od swoich flagowych braci. Nadal nie jest to tani sprzęt. Chiński producent póki co odpuścił nieco budżetową półkę. Patrząc na wyniki sprzedaży, to była dobra decyzja. Ceny prezentują się następująco:
Drogo? Dosyć, ale nie ma tragedii. Jeśli chodzi o dostępność, to w polskich sklepach nie znajdziesz tego modelu. Nic jednak nie stoi na przeszkodzie, by kupić go w jednym z europejskich oddziałów Amazona. Nadal będzie miał aktualizacje w trybie OTA oraz wszystkie usługi Google.
Bardziej wymagający powinni bez wahania sięgnąć po Honora 70 Pro lub Honora 70 Pro+. To bardzo ciekawe podejście do flagowców, które wcale nie korzystają z procesora Qualcomma. No i te aparaty…
https://www.gsmmaniak.pl/1311260/honor-70-pro-plus-oficjalnie-cena-specyfikacja-dostepnosc/
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Strategia należąca do kultowej serii jest obecnie do kupienia za śmieszne pieniądze. Zgadza się, Tropico…
OnePlus Nord 4 to dla wielu najbardziej opłacalny telefon do 2000 złotych. Teraz nowa aktualizacja…
Xiaomi Civi 5 Pro to następca pięknego smartfona z pogranicza średniaków i flagowców. Dzięki przeciekowi…
OPPO Reno 13 Pro 5G i OPPO Reno 13 FS 5G to dwa zupełnie różne…
MediaTek Dimensity 9400e to nowy procesor dla zabójców flagowców. Jako pierwsze skorzystać mają z niego…
Sony Xperia 1 VII po dwóch rozczarowujących przeciekach nareszcie zdradza coś ciekawego. Nowy teleobiektyw i…