Czy za 1000 złotych w 2022 roku da się kupić dobry telefon? Okazuje się, że nie bardzo. Jeszcze nigdy nie trzeba było godzić się na tyle kompromisów. Spójrzmy prawdzie w oczy. Poniżej tysiąca złotych nie ma już średniaków.
Wszystko drożej. Taki truizm znajdziemy w każdym serwisie informacyjnym. Dotyczy to też smartfonów i coraz trudniej jest dostać tani i dobry telefon. Dzisiaj na celownik bierzemy półkę cenową do 1000 złotych. Czas przestać nazywać ją średnią. W 2022 roku znajdziesz tam wyłącznie budżetowce.
Czym jest średniak w 2022 roku?
Zastanówmy się przez chwilę, jakie telefony możemy nazwać średniakami w 2022 roku. Oczekujemy pewnego standardu, który po prostu musi być spełniony. Bateria na cały dzień. Aparat, którym zrobisz dobre zdjęcia w dzień i w nocy. Cykniesz portret, zeskanujesz dokument, nagrasz sensowne wideo. Ekran, który sprawdzi się do filmów, seriali i grania. I rozsądnie szybkie ładowanie.
Czy jest jakikolwiek telefon do 1000 złotych, który spełnia wszystkie te wymagania? Tak. Czy kupisz go, idąc dzisiaj do sklepu? Najprawdopodobniej nie, no chyba, że akurat umknęła mi jakaś dobra promocja. Jednym tchem potrafię wymienić z 5 świetnych smartfonów, które w promocjach dało się kupić poniżej tysiaka. Właśnie – dało się, bo albo są wycofane, ale ich regularne ceny to kilka stówek więcej.
W 2022 roku musimy niestety zmienić podejście. Smartfon za mniej niż 1000 złotych nie jest już średniakiem. Weźmy pierwszy z brzegu x-kom. Sprawdziłem z ciekawości, jakie telefon obecnie da się kupić poniżej tej kwoty. Mamy tu sporo realme (z 4 GB RAM i bez szerokiego kąta w aparacie). Pojawia się Samsung (też z 4 GB RAM). Te, które nazwalibyśmy opłacalnymi, pochodzą z 2021 roku i są to zwykle ostatnie sztuki.
Ile trzeba wydać, żeby nie zwariować?
Nie jestem targetem dla flagowców. Mam swoje powody. Wśród najważniejszych wymieniłbym kiepski czas pracy bez ładowania, masę funkcji, z których nie korzystam oraz problemy z przegrzewaniem. W średniakach – które obecnie określiłbym jako coś pomiędzy 1300 i 2500 złotych – te wady w zasadzie nie obowiązują.
W kwestii najbardziej opłacalnych smartfonów na rynku raz za razem przewijają się te same modele. Samsung Galaxy A52s. OnePlus Nord 2 (teraz również Nord 2T). Samsung Galaxy S20 FE. OnePlus 8T. POCO F3. realme GT 5G i GT Neo 2. Xiaomi Mi 11 Lite 5G NE. Żaden z nich w momencie premiery nie kosztował poniżej 1500 złotych. I niestety tutaj dopiero zaczyna się średnia półka w 2022 roku.
Zauważ, że wśród nich jest tylko jeden smartfon, który miał oficjalną premierę w 2022 roku (OnePlus Nord 2T). Nie jestem nawet przekonany, czy takiego OnePlusa Nord CE 2 Lite (biada temu, kto będzie musiał często wymawiać tę nazwę) da się nazwać średniakiem. Albo i wiem – dla mnie się na takiego nie kwalifikuje.
Czy jest jeszcze dobry telefon do 1000 złotych?
Owszem i to nawet nie jest takie trudne. Sęk w tym, że coraz trudniej zrobić to w Polsce. Dobre promocje zdarzają się głównie wtedy, gdy akcję producenta (na przykład zwrot na konto) jeden ze sklepów łączy ze swoją (na przykład x rabatu za wydane x00 złotych). Zauważ też, że przez inflację i kurs złotówki niektóre smartfony czasami drożeją po premierze (patrz Xiaomi).
Na szczęście są jeszcze zeszłoroczne perełki. Modele takie, jak POCO X3 Pro i Motorola Moto G60S są nieporównywalnie lepsze od dowolnego modelu z 2022 roku. Czy w najbliższym miesiącach zanosi się, że sytuacja się poprawi? Nie, absolutnie nie. Pomijając jakieś cuda w stylu nagłego wzrostu wartości złotówki, era dobrych smartfonów za mniej niż tysiaka bezpowrotnie minęła.
Na koniec zostawiam ostatnią edycję naszego zestawienia najlepszych telefonów do 1000 złotych. Jak na pewno zauważysz, nie ma tam zbyt wielu nowych modeli. I to niestety w smutny sposób podsumowuje moje rozważania.
Jaki smartfon do 1000 zł kupić? Oto modele, które WYMIATAJĄ, Polacy je kochają!
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.