Nasz test Motorola moto g82 5G powie Ci, czy warto kupić ten telefon z ekranem OLED 120 Hz, baterią 5000 mAh i aparatem z OIS. Na pierwszy rzut oka cena jest znakomita. Czy w tej sytuacji moto g82 skazana jest na sprzedażowy sukces, a realme i Xiaomi mają się czego bać?
Motorola moto g82 5G to jeden z najnowszych i zarazem najciekawszych smartfonów klasy średniej w asortymencie marki dostępny na polskim rynku. To mocny konkurent dla średniaków realme i Xiaomi.
Zadebiutował w cenie 1599 złotych i wyróżnia go w tej klasie bardzo konkretne wyposażenie, które zdecydowanie zachęca do zakupu.
Z naszego testu dowiecie się, czy Motorola moto g82 5G to smartfon wart swojej ceny.
Dane podstawowe | |
Wymiary | 75 x 161 x 8.0 mm |
Waga | 173 g |
Obudowa | jednobryłowa (bez opcji demontażu tylnej klapki) |
Standard sim | nanoSIM + nanoSIM, Dual SIM |
Data premiery | 2022, maj |
Ekran | |
Typ | AMOLED 6.6'', rozdzielczość 2400x1080, 399 ppi, 120 Hz |
Kluczowe podzespoły | |
SoC | Qualcomm Snapdragon 695 5G (6 nm) |
Procesor | 2.2 GHz, 8 rdzeni |
GPU | Adreno 619 |
RAM | 6 GB |
Bateria | 5000 mAh |
Obsługa kart pamięci | TAK |
Porty | USB (typu C, obsługuje OTG), audio (mini-jack 3.5mm) |
Pamięć użytkowa | 128 GB |
System operacyjny | |
Wersja | Android |
Łączność | |
Transmisja danych | 5G |
WIFI | 802.11a/b/g/n/ac (2,4 GHz i 5 GHz) |
GPS | A-GPS, GLONASS, Galileo |
Bluetooth | 5.1, A2DP, LE |
NFC | Tak |
Aparat fotograficzny | |
Główny | 50 MP, wideo FullHD (1920x1080), 60 kl/s, lampa błyskowa, dodatkowe aparaty - 8MP + 2 MP |
Dodatkowy | 16 MP, wideo FullHD (1920x1080), 30 kl/s |
Motorola moto g82 5G prezentuje się schludnie i w zasadzie przypomina modele poprzedniej generacji, z tą jednak różnicą, że otrzymała przeprojektowaną wysepkę dla aparatów, jak również pozbyła się przycisku dedykowanego Asystentowi Gogle. Obie zmiany uznaję za pozytywne.
Doceniam również fakt, że pomimo zastosowania wyświetlacza typu OLED, czytnik linii papilarnych został zintegrowany z włącznikiem. Skuteczność i wygoda odblokowywana są w moim odczuciu na wyższym poziomie, aniżeli w przypadku wielu czytników umieszczonych pod ekranem w smartfonach konkurencji.
Tylny panel wykonany został z tworzywa sztucznego, tak samo zresztą, jak i ramka. Plecki testowanego egzemplarza są błyszczące i mają wyraźny wzór, co wygląda dość schludnie, a do tego jeszcze ładnie załamuje światło słoneczne, co z kolei przekłada się na przyjemny dla oka efekt, o ile lubimy podziwiać smartfon z tyłu, zamiast z niego korzystać. 🙂
Moduł aparatów powrócił do przeszłości, gdyż jest jednostopniowy, aczkolwiek z wyraźnie wystającymi pierścieniami okalającymi obiektywy. Szkoda, że Motorola nie zdecydowała się ukryć pod tworzywem sztucznym diod doświetlających LED, gdyż te są wyczuwalne pod palcami. Nie wpływa to jednak negatywnie na ogólny wygląd. Na wysepce pojawiła się również informacja o obecności optycznej stabilizacji obrazu i liczbie megapikseli w aparacie głównym.
Frontowy panel to w większości wyświetlacz ze skromnym otworem na kamerę do Selfie, który wg producenta oferuje 91,32-procentowy współczynnik obszaru aktywnego do obudowy (AA-Body).
Warto zaznaczyć, że dolna ramka jest takich samych rozmiarów (albo niemal takich samych), jak pozostałe, co jest zdecydowanie sporym postępem względem urządzeń poprzedniej generacji. Przekłada się to nie tylko na walory estetyczne, ale również na wymiary – 160.9 x 74.5 x 8 mm, przy wadze 173 gramów.
Belka regulacji głośności, a także włącznik umieszczone zostały na prawym boku. Jak dla są na odpowiedniej wysokości i nie miałem z nimi najmniejszego problemu.
Na lewej ramce jest hybrydowe gniazdo na sanki z dwoma slotami – 2x nanoSIM lub nanoSIM i microSD. Złącze słuchawkowe mini-jack 3.5mm, port USB typu C (standard 2.0), mikrofon i głośnik multimedialny zostały umieszczone na dolnym obrzeżu.
Na górnej ramce jest natomiast mikrofon wtórny i drugi głośnik multimedialny. Ogromna szkoda, że został umieszczony po przekątnej tego umieszczonego na dole, a do tego jeszcze ma inny wygląd.
Cieszy fakt, że otrzymujemy stereofoniczne głośniki ze wsparciem dla technologii Dolby Atmos, aczkolwiek martwi nieco jakość emitowanego dźwięku. Sama barwa jest przyjemna i nawet jest bass, który nie tylko słychać, ale również czuć, aczkolwiek wszystko się zaczyna psuć, gdy zdecydujemy się na odsłuch na maksymalnym poziomie głośności.
Wtedy też górny głośnik zaczyna cierpieć i wydaje z siebie trzaski, a do tego jeszcze pierdzi (mam nadzieję, że wiecie, o co chodzi). Bardzo dobrze słychać to w Rag’n’Bone Man – Human. Co jednak ciekawe klasyk, jakim jest Lexy & K-Paul – Dancing gra wyśmienicie.
W moto g82 5G postawiono na wyświetlacz AMOLED, który charakteryzuje się przekątną wynoszącą 6,6” i rozdzielczością FullHD+, a dokładniej 2400 x 1080 pikseli. Przy takiej charakterystyce panel o proporcjach 20:9 ma odpowiednie zagęszczenie pikseli na cal i oferuje ostry obraz.
W tym modelu postawiono na maksymalne odświeżanie 120Hz, które niestety nie jest adaptacyjne, a jedynie ustawiane na sztywno. Oczywiście w ustawieniach można także wybrać standardowe 60 Hz, ale już pośredniego 90Hz nie uświadczycie. Fajnie, że nie zabrakło trybu automatycznego, który samodzielnie dobiera częstotliwość w zależności od potrzeby.
Bez dwóch zdań jest to panel świetny, który generuje soczyście żywe kolory cieszące oko, a kalibracja jest również na bardzo wysokim poziomie, co zresztą potwierdził nasz test. Ekran ten oferuje niemal pełne pokrycie przestrzeni barw sRGB – 99.9%, w palecie kinowej również mamy bardzo wysokie pokrycie dochodzące do niemal 99%. AdobeRGB przekracza natomiast 90%.
Same kąty widzenia, jak na ekran OLED przystało są odpowiednie. Bardzo dobre są też poziomy jasności (w trybie ręcznym 472 xd/m2). Nawet w pełnym słońcu na ekranie widać praktycznie wszystko, bez względu na to, jaką czynność wykonujemy.
W ustawieniach można wybrać, czy chcemy by wyświetlane kolory były naturalne, czy nasycone, ustawimy również ich temperaturę, od chłodnej do ciepłej, dzięki czemu możemy spokojnie dostosować parametry do swoich potrzeb.
Szkoda, że Motorola pomimo zastosowania panelu OLED nadal nie decyduje się na wdrożenie informacji wyświetlanych na ekranie na stałe. Zamiast tego mamy to samo co w każdym smartfonie tej firmy, czyli wyświetlacz moto.
Aby się pokazał, musimy poruszyć telefonem. Zobaczymy na nim godzinę, datę, stan akumulatora i informacje o powiadomieniach z aplikacji. Nie ma diody powiadomień, a zatem jest to jedyna forma notyfikacji przed rozpoczęciem przeglądania powiadomień z poziomu belki lub zablokowanego ekranu.
Ponadto w ustawieniach nie znajdziemy niczego nowego, czego by już nie było wcześniej w smartfonach marki moto. Dlatego też oprogramowanie ekranu zawiera filtr światła niebieskiego (można samodzielnie sterować nasileniem żółtej barwy, a także zdecydować, czy filtr ma aktywować się według zaplanowanego harmonogramu).
Jest również ciemny motyw, który pracuje w trybie automatycznym lub ręcznym – można go szybko aktywować lub wyłączyć z poziomu przełączników albo skorzystać z harmonogramu.
moto g82 5G jest kolejnym smartfonem w asortymencie marki, w którym zdecydowano się wykorzystać układ SoC Snapdragon 695 z grafiką Adreno 619. Współpracuje on z 6 GB pamięci RAM, a na dane zarezerwowane zostało 128 GB wewnętrznej pamięci.
Ten zestaw sprawdza się bardzo dobrze podczas codziennego użytkowania i zarazem działa zdecydowanie lepiej, aniżeli realme 9 5G. To oczywiście wynika z obecności większej ilości pamięci RAM, jak również niemal czystego systemu Android 12.
Z przeprowadzonych testów syntetycznych wynika, że Snapdragon 695 zapewni lepszą wydajność niż Snapdragon 750G.
Wydajność w połączeniu z lekką nakładką na system Android (a dokładniej dodatkami do czystego Androida) przekłada się na bardzo przyjemną i komfortową pracę. Aplikacje otwierają się w odpowiednim tempie, na nic nie trzeba długo czekać.
W ustawieniach smartfona można znaleźć ciekawą możliwość, a mianowicie zwiększenia pamięci RAM o dodatkowe 1.5GB. Już, przy standardowych 6GB trzymanie aplikacji w pamięci jest dobre, dzięki czemu te dość szybko się wczytują.
Pod względem wydajności graficznej, Adreno 619 też nie daje większych powodów do narzekań. Bez problemu zagracie w takie tytuły, jak: PlayerUnknown’s Battlegrounds, Call of Duty Mobile, Asphalt 9: Legends, czy też Pokemon GO.
W czerpaniu przyjemności z rozgrywki z pewnością pomaga strefa gier, w której można zwiększyć wydajność, nagrać ekran czy stremować rozgrywkę na Twitch. Do tego jeszcze zablokować przychodzące połączenia i zablokować powiadomienia.
Smartfon po wyjęciu z pudełka pracuje pod kontrolą Androida 12, który jest pozbawiony bloatware i śmieciowych aplikacji. Zamiast tego oferuje interfejs zbliżony do tego obecnego na smartfonach Google Pixel z elementami Material You, który jest przejrzysty i uporządkowany.
Nie jest on jednak całkowicie czysty, gdyż Motorola dorzuca swoje dodatki, aczkolwiek są one użyteczne i mają na celu przede wszystkim usprawnić korzystanie ze smartfona. Cieszy również fakt, że Motorola nie instaluje zbędnych aplikacji, a jedynie te najbardziej potrzebne. Resztę można doinstalować, a sugerowane (choć nie zainstalowane) mają szare ikony.
Motorola postawiła na akumulator o pojemności 5000 mAh, co jest wartością już standardową w przypadku tego producenta. Do tego dochodzi jeszcze szybkie ładowanie przewodowe TurboPower 30 o mocy 30W.
Jeśli chodzi o czasy pracy, to moto g82 5G ładowałem regularnie co 1.5 dnia, a to z kolei uważam za wynik ponadprzeciętny, mając na uwadze mój scenariusz użytkowania smartfona. Przy czym czas na włączonym wyświetlaczu (z aktywnym niemal przez cały czas LTE) wynosił średnio siedem godzin. Myślę, że większość użytkowników spokojnie czas pracy wydłuży do dwóch dni, a to już powód do zadowolenia.
W smartfonie zastosowano także system chroniący przed nadmiernym ładowaniem akumulatora, który odłącza źródło zasilania po trzech dniach w celu ochrony akumulatora i smartfona jednocześnie.
Wyposażenie jest kompletne, a do tego jeszcze adekwatne do klasy smartfona. Motorola moto g82 5G ma bowiem dwuzakresowy moduł sieci bezprzewodowej Wi-Fi 802.11ac, Bluetooth 5.1 (obsługa kodeków A2DP, LE), czy system nawigacji satelitarnej Galileo (GPS, A-GPS, LTEPP, SUPL, GLONASS) i USB typu C (standard 2.0), NFC, a także modem 5G pracujący na dwóch kartach SIM.
Nowa Motorola spisuje się należycie jako telefon. Nie odnotowałem żadnych niepokojących problemów. Pakietowa transmisja danych także nie dawała powodów do niezadowolenia, gdy zastosowany modem działa prawidłowo.
Motorola postanowiła zastosować zestaw trzech obiektywów na tylnym panelu, dzięki czemu możemy wykonać fotografie tradycyjne, z szerokim kątem, jak również makro. To niemal standard w modelach tego producenta.
Smartfon robi zdjęcia, które przy dobrym świetle i nawet w nieco pogorszonych warunkach wyglądają dobrze. Ilość rejestrowanych szczegółów jest zadowalająca, odwzorowanie kolorów dość realistyczne, a jeśli chodzi o zakres dynamiki i kontrast, to również nie można mieć większych zastrzeżeń. Automatyczny HDR nie jest agresywny i nie wcina się do każdego kadru, a jeśli już to uczyni, to ewidentnie widać jego pracę – kontrast wzrasta.
aparat główny
Natomiast w nocnych sceneriach, gdzie ilość światła jest ograniczona, aparat bez trybu nocnego radzi sobie nadal całkiem sensownie, z pewnością wystarczająco w tej klasie. Ponadto zdjęcia są porównywalnie do konkurencji. Czy jest to wadą, czy też zaletą, to już musicie ocenić sami?
Ja natomiast z efektów pracy aparatu jestem zadowolony, tym bardziej że OIS robi swoje i poruszone oraz rozmyte zdjęcia się rzadkością.
Warto korzystać z trybu nocnego można uzyskać lepszy efekt końcowy na zdjęciach. Przede wszystkim wszystko jest jaśniejsze, ale na pewno nie przesadnie jasne, jak czyni to konkurencja. Tutaj światło jest bardzo wyważone, kolory ładnie zachowane, a i sama szczegółowość nie leci na łeb i szyję. Oceńcie zresztą sami.
szeroki kąt
Zdjęcia z rozpiętym polem widzenia mają niemal identyczną kolorystykę, jaką oferuje aparat główny, a to nadal nie jest standardem i rzadko spotyka się nawet w smartfonach ze zdecydowanie wyższej półki cenowej. Sama szczegółowość jest natomiast adekwatna do zastosowanego czujnika. Brak zniekształceń na krawędziach to kolejny powód, dla którego warto robić zdjęcia aparatem ultraszerokokątnym.
moto g82 5G zarejestruje materiały wideo w rozdzielczości do 1080p w 60 klatkach na sekundę. Szkoda, że zabrakło jednak 4K, aczkolwiek wynika to ze specyfiki układu SoC. Dostępny jest jeszcze tryb rejestrowania w zwolnionym tempie, aczkolwiek tylko w 720p (to też wina SoC)..
Jest oczywiście możliwość nagrywania obrazu z dwóch kamer jednocześnie – przedniej i głównej, albo z głównej i z szerokim kątem. Miłym dodatkiem jest także kolor spotowy dla rejestratora wideo – uzyskujemy wtedy niemal całkowicie monochromatyczny obraz z jednym wyeksponowanym kolorem.
Dedykowana aplikacja aparatu jest banalnie prosta w obsłudze, a do tego otrzymujemy kompletny zestaw trybów fotografowania wideo, a także kilka dodatków. Po interfejsie poruszamy poprzez przesuwanie palcem po ekranie, zmieniając tym samym tryby. Nie zabrakło oczywiście automatycznego HDR, a także wsparcia ze strony algorytmów sztucznej inteligencji.
Na froncie mamy do dyspozycji 16-megapikselowy czujnik z przysłoną obiektywu f/2.2 i rozmiarem pojedynczego piksela 1.0µm.
Do jakości autoportretów nie mam zastrzeżeń. Wyglądają dobrze i spokojnie można je wykorzystywać na portalach społecznościowych. W gorszych warunkach oświetleniowych możecie wykorzystać do doświetlenia ekran, który błyska białym światłem lub na stałe jest podświetlony. Jest oczywiście do dyspozycji tryb portretowy, który odpowiednio odcina tło. Fajnie, że z automatu jest wyłączony tryb upiększania.
Ponadto za pomocą frontowej kamery nagramy wideo w zwolnionym tempie, a także w 1080p@30fps. Materiały wideo nie dają powodów do narzekań, tak samo, jak rejestrowany dźwięk.
Motorola moto g82 5G jest kolejnym smartfonem marki, który udowadnia, że firma jest w dobrej formie, a ich urządzenia są niezwykle przemyślane i charakteryzują się odpowiednim stosunkiem ceny do oferowanych możliwości. Model ten ma bardzo niewiele słabości, dzięki czemu wydaje się słusznym wyborem w przedziale cenowym do 1500 złotych.
Niezwykle istotnym elementem wyposażenia jest wyświetlacz, który spokojnie może konkurować z tymi stosowanymi w znacznie droższych urządzeniach, a do tego jeszcze wyjść z tego pojedynku zwycięsko. Ma bowiem nie tylko odświeżanie 120 Hz, ale również genialne odwzorowanie kolorów.
Z pewnością docenicie również czas pracy na pojedynczym ładowaniu, płynne działanie smartfona i szybkie uruchamianie aplikacji, bardzo dobrą jakość wykonania, a także kompletne zaplecze komunikacyjne. Niczego sobie są również aparaty z głównym wyposażonym w OIS na czele. Owszem mogłyby być lepsze, ale nie jest to wymóg konieczny, gdyż w cenie smartfona jest wszystko, jak byc powinno.
ZALETY
|
WADY
|
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Oto oficjalny wygląd nowego Xiaomi, którego będziemy często polecać. Nazywa się Redmi K80, choć do…
Apple iPhone SE 4 będzie miał premierę w Polsce jeszcze wcześniej, niż oczekiwałem. Smartfon zadebiutuje…
Zadebiutował OPPO Find X8 Pro: superflagowiec stworzony z myślą o Europie, a co za tym…
Podkręcony Snapdragon 8 Gen 3 w połączeniu z 7000 mAh to marzenie niejednego ManiaKa. Sam…
Z zakupem telefon do zdjęć czekasz do premiery Huawei Mate 70? Możesz mieć rację, bo…
Seria vivo S20 zaoferuje użytkownikom mocarną specyfikację. Zwłaszcza vivo S20 Pro zapowiada się na jednego…