Nowy OnePlus Nord będzie odpowiednikiem modelu Oppo. Ma to być najtańszy telefon OnePlusa, jaki widzieliśmy od dawna. Jaka jest specyfikacja?
Jeśli ktoś jeszcze łudzi się, że OnePlus w 2022 roku jest niezależną marką dla fanów technologii, to się myli. Oprócz flagowców wszystkie ich modele w mniejszym lub większych stopniu są odpowiednikami modeli Oppo. Nowy Nord nie będzie tu wyjątkiem. Przeciwnie – wiemy już, na czym będzie bazował.
Najtańszy OnePlus Nord znowu będzie kopią Oppo
Piękne były to czasy, gdy OnePlus pokazywał tylko jeden telefon rocznie. Dopracowany, wymuskany i do tego tańszy od konkurencji. Gdy do gry weszło Oppo, trzeba było zacząć zarabiać i rozbudować ofertę. Tylko w 2022 roku widzieliśmy już cuda pokroju OnePlus Nord CE 2 Lite, który nie ekscytuje już nikogo. Teraz ma pojawić się jeszcze tańszy Nord.
Patrząc na nazwę kodową w certyfikacji FCC, trudno oczekiwać przypadku. Nowy OnePlus Nord nosi dokładnie ten sam symbol, co Oppo A57 4G. Pozwoliłem sobie nazwać go najbardziej niepotrzebnym smartfonem 2022 roku. Najwyraźniej <mem z Goofym> producentom się to spodobało. Kto wie, być może takie telefony chcą kupować użytkownicy.
No dobra, to co my tu mamy? Czerwony kabel ładowarki. I to chyba najciekawszy element pudełka – i to biorąc pod uwagę sam telefon. Długie działanie na baterii jest pewne, ale co z tego, skoro kultura pracy w ogóle nie będzie licować z reputacją OnePlusa? Ogniwo ma pojemność 5000 mAh, ale procesor to bardzo podstawowy MediaTek Helio P35. 4GB RAM też szału nie zrobi.
Mamy też ekran HD. LCD. Pamiętam, jak kiedyś OnePlus obiecywał, że w jego ofercie nigdy nie pojawi się telefon bez AMOLEDa. Później zmienił zdanie i twierdził, że takie mogą być prezentowane w serii Nord. Tutaj pozwolę sobie przypomnieć, że OnePlus Ace Racing Edition ma panel LCD. Genialny, fakt, ale nadal LCD.
Ile może kosztować taki OnePlus Nord? Na pewno poniżej 1000 złotych. Co niestety tylko utwierdza mnie w przekonaniu, że w 2022 roku w tej cenie po prostu nie da się kupić dobrego (nowego) telefonu.
Niepopularna opinia: w 2022 roku nie kupisz dobrego, nowego telefonu do 1000 złotych
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.