Czy jest jakaś granica, powyżej której użytkownicy przestaną kupować telefony? Nie, w to nie wierzę. Oto przewidywane ceny smartfonów w ciągu najbliższych 10 lat. Ile zapłacimy w 2032 roku?
Ile może kosztować smartfon? Nie ma żadnej granicy. Niektórzy nie wydadzą ani grosza powyżej 1000. Niektórzy wydają 6 tysięcy co rok. Jednych i drugich czekają podwyżki. Choć nie zgadzam się, że aż tak wielkie.
Gdzie jest kres wzrostów ceny telefonów?
Kilka tygodni temu stwierdziłem, że za 1000 złotych nie da się już kupić dobrego i nowego smartfona. Nowe premiery niespecjalnie zmieniły moje zdanie. Dzisiaj do rynku podejdziemy od drugiej strony. Od tych najdroższych modeli. Nie będę jednak szukał wśród edycji specjalnych. Przeciwnie. Skupię się na najtańszych wersjach flagowców. A później zajmiemy się analizami i prognozami na przyszłość.
Żeby w 2022 roku kupić najlepszy smartfon na rynku, trzeba mieć piątkę w kieszeni. Poniżej tej kwoty zawsze idziemy na kompromis. Mała bateria. Brak teleobiektywu. Brak wodoszczelności. Ekran 60 Hz (to zarzut tylko w kierunku iPhone 13). Nieobecność ładowania bezprzewodowego. I tak dalej. Jeszcze wyżej są tylko składane flagowce – tu już bez kompromisów.
Pamiętasz szok, kiedy iPhone X kosztował 999 dolarów w najtańszej wersji? Dzisiaj tyle płacimy za pośrednie wersje flagowców. 1200-1300 dolarów to dzisiaj półka premium. Analitycy przysiedli do statystyk i stworzyli model wzrostu cen w ostatnich 10 latach. A to są ich przewidywania na następne 10 lat – uzupełnione o mój komentarz.
Mam nadzieję, że szybko rozwiniemy umiejętność telepatii.
Ile będą kosztować telefony w 2032 roku?
W oparciu o raport Mozillion ceny smartfonów w ciągu najbliższych 10 lat osiągną niebotyczny poziom. Będę trzymał się cen w dolarach, bo przy obecnej inflacji i wahaniach złotówki za 10 lat równie dobrze możemy mówić o milionach złotych na pudełku z iPhone’m. Pozwolę sobie jednak wprowadzić małe (kilkusetprocentowe) poprawki, bo chyba ktoś ma tu problemy z liczbami. I wyjątkowo nie jestem to ja.
Według źródła iPhone w 2012 roku kosztował 199 dolarów, a teraz – 1099 dolarów. Fajnie – faktycznie tyle kosztował, jeśli weźmiemy pod uwagę cenę u operatora przy miesięcznej opłacie. Te 452%, które policzyli u Mozilliona, to brednie. Mnie wyszło, że w ciągu 10 lat cena iPhone’a wzrosła o 69% (649 USD vs 1099 USD). Przy takim samym wzroście w 2032 roku iPhone będzie kosztował 1857 dolarów.
Nie jest do końca jasne, czym taki iPhone będzie. Może składanym smartfonem, może bionicznym czipem – nie jest pisarzem sci-fi. Abstrahując od tego, odwołam się do pozostałych liczb. Tych już nie zamierzam weryfikować – po prostu mi się nie chce dociekać, jak liczyli średnie. Proponuję jednak brać na nie poprawkę.
W 2012 smartfony topowe Motorola średnio kosztowały 299 dolarów. Być może. Teraz to 999 dolarów – tu nie ma co dyskutować, bo Motorola Edge 30 Pro faktycznie jest droga. To daje nam te 233% wzrostu i 3300 USD w 2032 roku. Policzono to też dla Samsunga i OnePlusa. To podobno 184 i 142% wzrostu.
Na koniec pozostaje nam pozytywna wiadomość z obozu Motoroli. Ich nowe modele – Moto G62 5G i Moto G42 – są w Polsce tańsze, niż się spodziewaliśmy. Czy warto je kupić za taką kasę?
Znamy polskie ceny nowych Motoroli! Co wolisz: 120 Hz i 5G czy AMOLED i niższą cenę?
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.