Czyżby OnePlus szykował się do premiery taniego flagowca? Na to wygląda. OnePlus 10 / 10T ma niezłą specyfikację i piekielnie szybkie ładowanie. Co jeszcze warto o nim wiedzieć przed premierą?
OnePlus 10 ma być flagowcem ze 150 W ładowaniem, ekranem 120 Hz, 12 GB RAM, ładnym designem, ale i słabszym aparatem. W rozsądnej tej cenie może być ciekawym wyborem.
OnePlus 10 wygląda jak wersja Pro
OnePlus 10 – tu bez zaskoczenia – designem mocno nawiązuje do wersji Pro. I nikt nie powinien na to narzekać, bo to akurat oryginalny i ładny smartfon. Mamy więc sporą wyspę aparatów przechodzącą w boczną ramkę. Na froncie pojawia się minimalnie grubszy podbródek. Wyświetlacz podobno ma mieć przekątną 6.7 cala.
Co jeszcze mówi nam dzisiejszy przeciek? Na przykład to, że OnePlus 10 na pewno będzie miał słabszy aparat. Z obudowy zniknie nawet logo Hasselblad. To ciekawy zabieg – najwyraźniej współpraca jest zarezerwowana tylko dla wersji Pro i Ultra. Nie można też wykluczyć, że dzisiejsze grafiki pokazują OnePlusa 10T. W takim wypadku brak logo jest łatwiejszy do zrozumienia.
I tak też twierdzi Yogesh Brar. 50 MP aparat główny to pewnie ta sama flagowa matryca, co w wariancie Pro. Szeroki kąt będzie za to znacznie słabszy, ma tylko 8 MP. 2 MP makro to już tylko cień teleobiektywu. To może wskazywać na sporo niższą cenę smartfona.
Kiedy taki OnePlus 10 może być oficjalnie zaprezentowany? Jesienią. Przeciek mówi, że smartfon trafi do masowej produkcji na początku lipca 2022 roku. Bardzo cieszy mnie, że OnePlus wraca do półrocznego cyklu prezentowania flagowców. Gdyby tylko to samo zaczęli robić ze średniakami…
Fani kompaktowych smartfonów z Androidem mają powody do zadowolenia. Xiaomi 12S pojawił się w testach i jest bardzo obiecujący. Nowy procesor może zdziałać cuda. Więcej RAM zrobi z niego jeden z najwydajniejszych telefonów na rynku.
Najmocniejszy Xiaomi 12 ujawnia specyfikację. Ulepszony Snapdragon i 12 GB RAM
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.