Samsung Galaxy S23 Ultra na pewno będzie jednym z najlepszych fotosmartfonów na rynku. Nie uzyska tego jednak przez autorską matrycę 200 MP. Koreańczycy wcale nie chcą jej w swoich flagowcach.
Najlepsze fotosmartfony na rynku wcale nie muszą mieć matryc o kosmicznej rozdzielczości. Większość tegorocznych flagowców stawia na 50 MP. iPhone nadal ma 12 MP. I okazuje się, że 200 MP sensor Samsunga wcale nie trafi do ich Galaxy S23 Ultra. Nawet mnie to nie dziwi.
Samsung Galaxy S23 Ultra jednak bez aparatu 200 MP?
Chociaż premiery nie miały jeszcze Samsung Galaxy Fold 4 i Flip 4, to do sieci zaczęły już trafiać przecieki na temat Samsunga Galaxy S23. Dzisiaj dowiedzieliśmy się co nieco na temat jego aparatu. Według sprawdzonego leakstera IceUniverse najdroższy wariant Ultra wcale nie dostanie matrycy 200 MP.
Dlaczego? Bo flagowce wcale nie muszą opierać się o bardzo wysokie rozdzielczości. W ich przypadku znacznie ważniejszy jest rozmiar pojedynczego piksela. A nowy ISOCEL HP3 wcale nie szokuje ich rozmiarami. Przeciwnie – są o 12% mniejsze, niż w przypadku Samsung ISOCELL HP2.
Oznacza to, że nowy sensor Samsunga znajdziemy raczej w średniakach segmentu premium. Idealnym przykładem jest tutaj Motorola Edge 30 Ultra. To teoretycznie flagowiec, ale wszyscy wiemy, że nawet flagowce Motoroli nie należą do czołówki telefonów do zdjęć. Nie zdziwię się też, jeśli realme i Xiaomi wsadzą ten sensor do średniaka za 2 tysiące złotych.
Aparat oczywiście nie będzie jedynym powodem, dla którego zakup Samsunga Galaxy S23 Ultra będzie miał sens. Jednym z nich może być design. Już teraz możesz przyjrzeć mu się na wczesnych renderach.
Jeśli tak wygląda Samsung Galaxy S23 Ultra z S Pen i 200 MP, to kupi go sam Tim Cook
Ceny Samsung Galaxy S22 Ultra
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.