Wyciekło wideo promocyjne ASUS Zenfone 9 / fot. producent
Często słychać narzekania, jakoby nie było telefonów o mniejszych rozmiarach. ASUS wychodzi naprzeciw takim osobom, przygotowując następcę jednego z nielicznych małych topowych smartfonów. Oto ASUS Zenfone 9.
ASUS Zenfone 8 był (i nadal jest) smartfonem, który wyróżnia się na tle całego rynku swoim rozmiarem. Co prawda borykał się ze swoimi problemami, jak kiepski czas pracy na baterii, czy średnie oprogramowanie, ale znalazł swoją niszę zainteresowania.
Firma z Tajpej postanowiła kontynuować linię minismartfonów, przygotowując jego następcę. Co wiemy o nowym flagowcu tajwańskiej firmy, modelu ASUS Zenfone 9?
Po wycieku nagrania promującego omawiany smartfon całkiem dużo. Za wydajność odpowiadać ma Snapdragon 8+ Gen 1, sparowany z 6, 8, 12 lub nawet 16 GB pamięci operacyjnej. Użytkownik natomiast dostanie 128 lub 256 GB pamięci wewnętrznej UFS 3.1.
Multimedia są na pewno bardzo ważną cechą omawianego urządzenia. Jako że ma być to mały smartfon (jak na dzisiejsze standardy), wyposażono go w ekran o przekątnej 5,9″, wykonany w technologii OLED, ze 120 Hz odświeżaniem i rozdzielczością FHD+ (1080×2400).
Główny aparat w ASUS Zenfone 9 to 50 MP matryca Sony IMX766 o fizycznej wielkości 1/1.56″, sparowana z optyką o jasności f/1.8. Wisienką na torcie jest fakt wyposażenia go w optyczną stabilizację 6-osiowym gimbalem.
Drugie oczko to 12 MP aparat ultraszerokokątny, którego moduł cechuje się wielkością 1/2.55″. Zespół soczewek cechuje się jasnością na poziomie f/2.2. Nie można zapomnieć o przednim aparacie. To 12 MP matryca sparowana z obiektywem o dosyć ciemnej przysłonie f/2.5.
Pozostałe dane techniczne nadchodzącego „mikrusa” to:
Według wszystkich znaków na niebie i ziemi następca Zenfona 8 będzie od niego droższy. Mówi się o cenach zaczynających się z pułapu 800-900 euro. W przeliczeniu daje nam to granice 3800-4200 złotych przy obecnym kursie, kiedy poprzednik startował z bazowej wersji za 2999 zł.
Kiedy premiera ASUS Zenfone 9? Na ten moment niestety nie ma precyzyjnych informacji, aczkolwiek po wycieku nagrania marketingowego można się spodziewać, że to raczej tygodnie, a nie miesiące czekania.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
OnePlus Nord 4 to dla wielu najbardziej opłacalny telefon do 2000 złotych. Teraz nowa aktualizacja…
Xiaomi Civi 5 Pro to następca pięknego smartfona z pogranicza średniaków i flagowców. Dzięki przeciekowi…
OPPO Reno 13 Pro 5G i OPPO Reno 13 FS 5G to dwa zupełnie różne…
MediaTek Dimensity 9400e to nowy procesor dla zabójców flagowców. Jako pierwsze skorzystać mają z niego…
Sony Xperia 1 VII po dwóch rozczarowujących przeciekach nareszcie zdradza coś ciekawego. Nowy teleobiektyw i…
Casio Pro Trek PRW-6900TFS to jeden z tych zegarków, przez które nie chcę już smartwatcha.…