Vivo Y77 zadebiutował oficjalnie. Ten średniak ma dużo do zaoferowania i wcale nie jest taki drogi. Gdyby trafił do Polski, mógłby spokojnie rywalizować z OnePlusem i realme.
Od przybytku dobrych średniaków nikogo głowa nie boli. Vivo Y77 właśnie zameldował się na rynku. Fajnie by było, gdyby oficjalnie pojawił się w Polsce. Mówimy tu o smukłym średniaku z bardzo szybkim ładowaniem. Ma też bardzo dobry procesor i jest całkiem rozsądnie wyceniony.
Vivo Y77 to piękny i mocny smartfon z aspiracjami
Ekran w Vivo Y77 to klasyka gatunku. Imponuje mi to, że pomimo zastosowania matrycy LCD ma tak cienkie ramki. Sama matryca ma przekątną 6.64 cala. Rozdzielczość to solidne FullHD. Nie zabrakło też 120 Hz odświeżania. Każdego mobilnego gracza ucieszy próbkowanie dotyku na poziomie 240 Hz. Ze względu na typ ekranu czytnik linii papilarnych jest na bocznej krawędzi.
W środku jest jeszcze lepiej niż na zewnątrz. Vivo Y77 to jeden z pierwszych smartfonów z MediaTekiem Dimensity 930 na pokładzie. Wraz z nawet 12 GB RAM tworzy to duet, któremu w 2022 roku niestraszna jest żadna gra czy aplikacja. Bateria ma solidne 4500 mAh. To nie powala, ale z pomocą przychodzi ładowanie. Mówimy tu o wsparciu dla 80 W adaptera.
Producent zdecydowanie oszczędzał na aparacie. Główna matryca ma 50 MP. To zapewne jedyny użyteczny sensor na wyposażeniu Vivo Y77. Drugi obiektyw służy do zdjęć makro. Stojąca za nim 2 MP matryca na nikim nie zrobi wrażenia. To wszystko jest oferowane w cenie 1999 juanów za wersję z 12 GB RAM. Bardzo chciałbym zobaczyć go w Polsce.
Na koniec ciekawostka. Swoją premierę miał też Vivo Y77 5G. To dość niespotykana sytuacja, bo jest on pod każdym względem gorszy, niż bohater tego tekstu. Nie ma co zwracać sobie nim głowy.
Za kilka dni oficjalną premierę będzie mieć inny, piękny średniak. Oppo A97 5G ma do zaoferowania znacznie więcej, niż tylko ładną obudowę. Co konkretnie? Poświęciliśmy temu cały materiał.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.