Apple w przyszłym roku dogoni flagowe Androidy z… 2019 roku

iPhone dla wielu osób jest synonimem innowacyjności. Apple jednak w niektórych aspektach jest daleko w tyle za smartfonami na Androidzie, ale możliwe, że to nadrobi. iPhone 15 Pro Max otrzyma obiektyw peryskopowy?

• Zbliża się premiera iPhone 14, a już pojawiają się informacje o jego następcy.
• iPhone 15 Pro Max może otrzymać w końcu peryskop.
• Co z resztą serii iPhone 15?

iPhone 15 Pro Max nadgoni zaległości w aparacie

Nie da się ukryć, że Apple przespało unowocześnianie aparatu w kontekście „zoomu”. iPhone 13 Pro Max posiada teleobiektyw, umożliwiający 3-krotne zbliżenie optyczne względem głównego aparatu, kiedy legendarny już Huawei P30 Pro oferował peryskop z 5-krotnym zoomem optycznym w 2019 roku.

Ming-Chi Kuo, czyli znany chiński informator dotarł dzięki swoim źródłom do informacji, jakoby Apple w 2023 roku zdecydowało się zaimplementować w końcu omawiany rodzaj obiektywu w iPhone 15. Brzmi dobrze? Wcale nie musi.

Peryskop tylko w wersji Pro Max

Zaznacza także bardzo ważny aspekt tego zabiegu. Wbrew wcześniejszym oczekiwaniom, jedynie iPhone 15 Pro Max miałby otrzymać takie ulepszenie. Dokładnie, jedynie najdroższy wariant iPhone w 2023 roku otrzyma obiektyw peryskopowy.

Pod całą optyką kryć ma się sensor o następujących parametrach:

• Rozdzielczość 12 MP.
• Wielkość 1/3″.
• Stabilizacja sensor-shift.

Oprócz tego warto nadmienić jasność f/2.8, czy końcowe przybliżenie, wynoszące 5/6-krotność względem głównego modułu.

iPhone 15 Pro Max nadrobi zaległości, ale tylko trochę

Nie będzie nic dziwnego w określeniu tej innowacji już zaawansowaną, zarówno wiekowo, jak i rozwojowo, technologią. Firmie z Cupertino nie przeszkodzi to zapewne jednak określać tego mianem czegoś, czego jeszcze świat nie widział przy prezentacji nowych smartfonów.

Nie jest to z resztą pierwsza tego typu sytuacja. Przypomnijmy sobie wcześniejsze zabiegi podobne do tego:

• iPhone 6 Plus – stabilizacja optyczna OIS.
• iPhone 7 Plus – dwa aparaty tylne.
• iPhone 12 Pro Max – większy sensor główny oraz teleobiektyw z przybliżeniem 2,5 raza.

Jak widać, Apple nie stroni od takich rozwiązań. Czy tak będzie także tym razem? Przekonamy się zapewne w przyszłym roku.

Źródło