fot. Syda Productions, Fotolia.com
Wojna na Ukrainie wciąż trwa. Wojna to nie jest oczywiście dobry czas, ale dochodzą z niej zawsze jakieś pozytywne sygnały, jak ten. iPhone uratował życie ukraińskiego żołnierza. Jak?
Zapewne część z Was słyszała historię o smartfonach i nie tylko, które jakimś cudem zatrzymały pocisk wystrzelony z broni palnej. Sytuacja za naszą wschodnią granicą tylko wzmogła takie doniesienia.
Konflikt rosyjsko-ukraiński niestety w dalszym ciągu trwa. Żołnierze wojska ukraińskiego próbują wyprzeć najeźdźcę ze swojego kraju, nierzadko oddając przy tym swoje życie. Sieć obiegło jednak nagranie od pewnego szczęściarza, któremu śmierć spojrzała w oczy.
Jeden z ukraińskich żołnierzy został postrzelony przez wroga w trakcie starć. Co go uchroniło od śmierci? iPhone 11 Pro. Trzymał go w kieszeni kamizelki, a kula trafiła właśnie w miejsce, gdzie owy smartfon się znajdował.
Jak wygląda urządzenie po takim spotkaniu? Oczywiście jest zniszczone, ale co najważniejsze, zatrzymało kulę, która mogła zabić.
Wyżej wspomniałem o tym, że to nie pierwszy taki przypadek, gdy smartfon ratuje życie, zatrzymując pocisk z broni palnej. Oczywiście nie jest to reguła, że jest tak zawsze. Zależy to przede wszystkim od broni, z której została wystrzelona kula, czy odległości między strzelcem, a celem.
Przy odpowiednim szczęściu, jak widać na załączonym obrazku, telefon może nam uratować w takiej sytuacji życie.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
iPhone 17 Pro i Pro Max mogą doczekać się w tym roku funkcji nagrywania wideo…
Mam 2000 złotych na nowy telefon, który model kupić? Często mnie o to pytasz, więc…
RPG w otwartym świecie za 18 zł? Tom Clancy's The Division kupicie aktualnie w niskiej…
Samsung udostępnił właśnie na swojej stronie oficjalny harmonogram aktualizacji smartfonów Samsunga do One UI 7.…
Mapy Google doczekały się sprytnych nowości na smartfonach Apple. Sztuczna inteligencja pomoże nam w planowaniu…
Oszuści wracają jak bumerang, a wraz z nimi nieco odświeżone perfidne metody. W ostatnim czasie…