ASUS Zenfone 9 raczej nie będzie najlepszym fotosmartfonem na rynku. Specyfikacja potwierdza znajomy aparat. Będzie solidnie, ale bez szału.
Kompaktowych flagowców w 2022 roku jest jak na lekarstwo. Smartfony o rozmiarze patelni całkowicie zdominowały wyższą półkę. ASUS Zenfone 9 będzie tu prawdziwym rodzynkiem. Dzisiaj dostaliśmy potwierdzenie jego specyfikacji. Ten aparat jest dziwnie znajomy.
ASUS Zenfone 9 potwierdza specyfikację marzeń i dobry aparat
Zacznijmy od zaplecza fotograficznego. Na tylny panel trafią dwa obiektywy. Mamy tu do czynienia z 50 MP matrycą główną oraz 12 MP szerokim kątem. Większy sensor ro Sony IMX766. Znajdziemy go w mocnych średniakach, ale także we flagowcach. 12 MP szeroki kąt to z kolei Sony IMX363. Znamy go z kilku generacji Google Pixel.
Nieco rozczarowująco wypadają aktualizacje. W porównaniu do Samsunga czy Apple nie ma tu o czym mówić. ASUS Zenfone 9 otrzyma tylko dwie nowe wersje Androida. To zapewne Android 13 i 14. Po tym okresie aktualizowane będą już tylko poprawki bezpieczeństwa.
Na plus można będzie zaliczyć czas pracy. Po pierwsze – mały ekran 5.9 cala nie będzie bardzo energożerny. Po drugie – Snapdragon 8+ Gen 1 jest o niebo lepszy pod kątem zarządzania energią. Po trzecie – samo ogniwo jest większe. Pomimo kompaktowej obudowy udało się tu zmieścić baterię 4300 mAh. To o 300 mAh więcej niż przed rokiem.
Szkoda, że ASUS nie zdecydował się na szybsze ładowanie. Jasne – ogniwo nie jest jakieś wielkie. Wystarczyłoby jednak „pożyczyć” adapter z serii ROG Phone 6. Tutaj możemy liczyć na 30 W.
Szukając kompaktowego smartfona, możesz postawić na Google Pixel 6a. Telefon właśnie trafił do sprzedaży w Europie. W poniższym tekście dowiesz się o tym więcej. Czy jest wart aż takiej kasy?
Google Pixel 6A trafił do sprzedaży. Znam cenę i wiem, gdzie go kupisz
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.