Orange ostrzega przed kolejnymi atakami cyberprzestępców, wycelowanymi tym razem w kierunku klientów Play. Sprawdź, na jakie wiadomości lepiej uważać.
Wczoraj CERT Orange Polska donosił o niebezpieczeństwie, które czyha na użytkowników pomarańczowego operatora. Jak się okazuje, nie tylko klienci Orange są obecnie na celowniku hakerów. Oberwało się także użytkownikom Play.
Kliencie Play – uważaj na maile
Jak donosi CERT Orange Polska, tym razem mamy do czynienia z kampanią mailową, a nie SMS-ową. Do ofiar dociera wiadomość, według której mamy do opłacenia zaległe faktury za usługi fioletowego operatora.
Fałszywy mail zawiera plik – wiadomość zachęca do otwarcia go, by poznać szczegóły zaległej faktury. Całość zabezpieczona jest hasłem – jak tłumaczy Orange – po to, by systemy zabezpieczeń nie były w stanie go zbadać i oflagować maila jako niebezpiecznego.
Co więcej, gdy próbka trafiła do nas, żaden z silników antywirusowych VirusTotala nie rozpoznawał załącznika jako złośliwego!
– pisze CERT Orange Polska.
Plik zawiera infostealer Vidar (aplikację, która wyszukuje na danym urządzeniach m.in. naszych haseł i loginów, informacji systemowych czy dokumentów). Ten może przyczynić się do wielu nieprzyjemności – nasze wykradzione dane trafią bowiem w niepowołane ręce.
Jak chronić się przed niebezpieczeństwem?
Aby nie paść ofiarą hakerów, należy bezwzględnie analizować otrzymywane maile. Sprawdźmy dokładnie adres nadawcy, a także samą wiadomość – czy nie ma literówek, czy któraś jej część nie wygląda podejrzanie.
Jeśli mail zawiera zaszyfrowany plik, a w treści kod do jego odszyfrowania – usuń go bez czytania. To oszustwo – tłumaczy Orange. Przy okazji Orange dodaje, że w przypadku pomarańczowego operatora maile zawierają tzw. strefę bezpieczeństwa. Znajdziesz tam swój numer klienta, imię i nazwisko – sprawdź, czy dane zgadzają się z poprzednimi fakturami.
Przeczytaj również
Historia nie do uwierzenia: Apple Watch wykrył śmiertelnego guza w ciele kobiety
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.