Operatorzy telefonii komórkowej w swojej ofercie często posiadają (delikatnie mówiąc) niezbyt opłacalne telefony. Zakup niektórych modeli zdecydowanie nie jest najlepszym pomysłem. Czego w takim razie unikać wybierając telefon w abonamencie?
Wielu Polaków ciągle kupuje telefon w ramach abonamentu wybranej przez siebie sieci. W ofercie operatorów znajdziemy dziesiątki modeli z różnych półek cenowych, więc w teorii trudno trafić na coś złego.
Niestety, są takie smartfony, które oferują zdecydowanie za słabe parametry jak na 2022 rok, nawet jeśli wydają się one szelenie tanie. Mimo to operatorzy wciskają je klientom na wszelkie możliwe sposoby.
Poniżej podam kilka przykładów. Jeden z nich jest szczególnie bolesny dla mojej ManiaKalnej duszy.
Telefon w abonamencie – Samsung Galaxy A03
Był nim właśnie Samsung Galaxy A03. Można powiedzieć, smartfon idealny w kontekście sprzedaży przez operatorów sieci komórkowych. Design skądś znam… nie przypomina Wam może czegoś? Tak jakby… iPhone 11?
Także wygląd przyciągający uwagę mamy. Do tego duży wyświetlacz 6,5″ o rozdzielczości… HD+. Idąc dalej mamy 4 GB RAM oraz 64 GB pamięci wewnętrznej, co także dobrze wygląda. Szkoda tylko, że to eMMC 5.1, które jest bardzoooo wolne.
Bateria 5000 mAh z ultra-hiper szybkim ładowaniem o zawrotnej mocy 10 W. Także telefon może w pół dnia naładujemy. Jakim złączem, zapytacie? USB-C? Nie no, Panie Areczku, USB-C to jest dla zarządu. Dla Pana jest microUSB. W 2022 roku.
Oczywiście nie brakuje świetnego aparatu 48 MP oraz drugiego, bezużytecznego. Selfie zaś to 5 MP.
W jakiej cenie występuje to cudo? Plus życzy sobie za niego 769 złotych przy abonamencie za 55 zł/msc, Play zaś 639 złotych. Oczywiście to nie jest smartfon kierowany na ten rynek, a do abonamentów, by wcisnąć go komuś, zgarnąć premię i zarobić na sprzedaży takiego sprzętu.
Dajcie spokój, to po wyjęciu z pudełka nie będzie dobrze działać, mimo 4 GB RAM i 64 GB pamięci wewnętrznej oraz „jako takiego” procesora.
Im dalej w las, tym gorzej oczywiście. Do tego „świetne” ładowanie, czy złącze microUSB… a tak na Apple gonią, że trzyma się Ligthninga i powinno się to zmienić, a tutaj Samsung odkopuje zabytek.
Panie, to jest jak nowe! – Odnowione iPhone
Skręcamy w stronę droższych propozycji, które są po prostu nieopłacalne, czyli smartfony Apple sprzedawane jako „odnowione”. Może zacznijmy najpierw od tego, co to w ogóle jest?
Są to egzemplarze, które zostały odkupione od klientów i nie tylko, zostały wymienione w nich pewne podzespoły i tak oto mamy „odnowiony iPhone 8” za bagatela 1488 złotych, czy iPhone X 256 GB za groszowe sprawy, 2160 złotych w Orange z planem 60 5G, jednak inni operatorzy także miewają je w swoich ofertach.
Co by nie mówić, są to urządzenia, które miały swoją premierę w 2017 roku, czyli 5 lat temu. Płacenie za nie takich horrendalnych sum jest nieporozumieniem. Jeżeli już chcecie zakupić smartfon w takiej cenie, to sporo lepiej kupić któregoś z superśredniaków na Androidzie.
Smartfon do dzwonienia – Alcatel 1B 2022
Czy istnieją bardzo tanie smartfony? Tak, jednym z nich jest Alcatel 1B 2022. Czy jednak jest sens interesować się takimi modelami? Cóż…
Przedstawmy najpierw omawianą konstrukcję. Znajdziemy tutaj bardzo słaby procesor MediaTek Helio A22, notujący 2-krotnie niższą wydajność, niżeli smartfony za przysłowiowe 100 zł więcej.
Do tego 2 GB wolnego RAM, Android w ograniczonej wersji „Go”, strasznie wolna pamięć eMMC 5.1 w ilości 32 GB. Generalnie nie jest to telefon, który powinien jakkolwiek zwracać na siebie uwagę.
Czy jednak jest on tak straszny, że nawet nie starczy starszym osobom? Moim zdaniem bardziej wywoła u nich złość, że „znowu coś nie działa”, niżeli się sprawdzi, nawet w kontekście podstawowych czynności, tym bardziej, że jego bateria nie jest zbyt mocna.
Ile to cacko kosztuje? W ofercie abonamentowej Orange za 60 zł miesięcznie sam telefon w ratach wyjdzie nas 341 złotych. Tak, to mało, ale myślę, że te parę złotych więcej miesięcznie na coś zdecydowanie lepszego jest zwykle osiągalne. Takie wybranie mniejszego zła.
Musi być odporny – pancerniaki
Jasne, wzmocnione telefony mają swoją niszę, do której są skierowane. Czy jednak nie lepiej jest przemyśleć „klasycznego” smartfona oraz porządne etui i ochronę ekranu, zamiast takiego rozwiązania?
Za przykład niech posłuży HAMMER Energy2 eco. Zapewne nie uciekł Wam z pamięci jeszcze „świetny” MediaTek Helio A22. No to tutaj także go znajdziecie, tylko że ten telefon w podobnej ofercie w Orange kosztuje ponad 2-krotnie więcej, 840 złotych.
Spokojnie zatem można stwierdzić, że nawet smartfon za 7 stów, jak Galaxy A13 z porządnym etui i szkłem będzie w każdym calu lepszy, od tego czegoś. Jedyne co w tym smartfonie jest dobre, to bateria i owa wytrzymałość.
Można jednak kupić coś tańszego, ale z mocą obliczeniową przysłowiowego kalkulatora, czyli MaxCom Strong MS507 z procesorem MediaTek MT6739. W ofercie Play z abonamentem o koszcie 45 złotych miesięcznie smartfon ten wyjdzie nas niecałe 550 złotych.
Najnowsza technologia – starocie w ładnym papierku
Oczywiście nie występuje to tylko u operatorów, ale także i w elektromarketach, czyli wciskanie zaległych w czeluściach magazynów modeli, które czasy świetności miały parę lat temu.
Przykłady? Seria OPPO Reno4, oczywiście stare smartfony Apple, Motorole, Soniaki – niestety sporo można by tutaj wymieniać konkretnych przykładów, ale w gruncie rzeczy nie dajcie sobie wcisnąć smartfonów, które mają już jednak parę lat na karku, a ich miejsce jest co najwyżej na rynku wtórnym.
Telefon w abonamencie – jaki z tego morał?
Jeżeli konsultant jest bardzo entuzjastycznie nastawiony do jakiegoś modelu, który Wam przedstawia i chce go Wam wręcz wcisnąć, to w większości jest oznaka, że „trzeba uciekać”.
Czy zachęcam do rezygnowania całkowicie z brania smartfonów przy abonamencie? Nie, absolutnie. Pokazuję tylko, że często można „wpaść na minę”, a świadomość takiego kroku przyjdzie wraz z użytkowaniem nowego nabytku.
Dlatego też, jeżeli dostajecie propozycję jakiegoś smartfona, bo akurat kończy Wam się umowa to przed taką wizytą w salonie najlepiej zapoznać się, ile mamy na nowy telefon, czego oczekujemy i chociażby, zapytać na którejś z większych grup o tematyce technicznej na Facebooku o zdanie osób, które wiedzą od nas więcej w tym temacie.
Ceny w sklepach
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.