Zapewne kojarzycie serwis Kickstarter. Nie jest to jedyne miejsce, w którym można zbierać pieniądze na realizację swoich planów. Alternatywę stanowi np. Indiegogo. Z tej drugiej opcji skorzystał np. Seth Froom, który chce wprowadzić w życie projekt Yellow Jacket. Cóż to takiego? Zapaszmy do lektury – będzie ostro.
Amerykanin potrzebował niecałego miesiąca, by zebrać 100 tys. dolarów niezbędnych do rozpoczęcia produkcji. Możliwe zatem, iż niedlugo na rynek trafią specjalne futerały-paralizatory dla iPhone’a. Początkowo dostępne będą w kolorze czarnym, szarym i fioletowym, a potem pojawi się także wersja brązowa. Skąd pomysł na stworzenie takiego gadżetu?
Frooma napadnięto i ograbiono w jego własnym domu. Wtedy postanowił stworzyć gadżet tego typu. Sprzęt wytwarza napięcie elektryczne rzędu 650 kV, co powinno wystarczyć do obezwładnienia napastnika. Póki co urządzenie będzie dostępne tyko dla modeli iPhone 4 i 4S – z czasem powstaną zapewne także obudowy dla innych gadżetów (np. z platformą Android). Warto wspomnieć, iż futerał można wykorzystywać jako dodatkową baterię. Ponoć gwarantuje on urządzeniu 20 dodatkowych godzin pracy. Produkt kosztować ma 125 dolarów.
Pomysł ciekawy i z pewnością znajdzie on wielu entuzjastów, ale zastanawiam się, ile osób zrobi sobie krzywdę takim urządzeniem albo porazi przez przypadek (np. w ramach niewybrednego żartu) inną osobę? Jak znam życie, w USA posypią się pozwy…
Źródło: pocket-lint.com
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.