W październiku 2009 roku, Kris Rowley – specjalistka ds. bezpieczeństwa urzędu stanowego Vermont w USA – wybrała się na wycieczkę do okolicznych lasów. Gdy w pewnym momencie zorientowała się, że wytropił ją młody niedźwiedź, rzuciła się do ucieczki. Miś okazał się jednak znacznie szybszy, dlatego też kobieta postanowiła rzucić w niego tym, co miała pod ręką, czyli iPhone’em. Ku jej zdumieniu zwierzę poważnie zainteresowało się smartfonem firmy Apple, dzięki czemu udało się jej uciec. Zabrawszy ze sobą kij baseballowy Rowley wróciła na miejsce zdarzenia po dwóch dniach, aby odnaleźć telefon. Udało się, z tym że były na nim ślady pozostawione przez zęby i pazury niedźwiedzia. Niestety kiedy udała się do punktu serwisowego operatora, z którym miała podpisaną umowę na świadczenie usług telekomunikacyjnych, jego pracownicy nie uwierzyli kobiecie, w związku z czym musiała zakupić nowy telefon.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Składany flagowiec w super promocji? Motorola razr 50 Ultra po raz pierwszy doczekała się aż…
Segment tanich tabletów przeżywa rozkwit. Świeżo zaprezentowany Teclast M50 Mini dołącza właśnie do niedrogich pobratymców…
Tanie realme zdobyło kolejną certyfikację. Szykuje się globalne ogłoszenie niskobudżetowca. Niedługo realme Note 60x będzie…
Masz flagowca Apple? To przydałyby Ci się słuchawki. Jako fan marki na pewno słyszałeś o…
Nowy tablet OPPO Pad 3 zadebiutuje już jutro. Na dzień przed premierą sporo o nim…
Dzieli nas dzień od prezentacji średniaków OPPO. O nowym OPPO Reno 13 (Pro) wiemy niemalże…