Najwyższa pora, by na łamach gsmManiaKa pojawił się test OnePlus 10T: superśredniaka lub niedrogiego flagowca. Jakim smartfonem jest tak naprawdę OnePlus 10T dowiesz się z mojej opinii o tym telefonie.
OnePlus 10T to smartfon zawieszony gdzieś między superśredniakiem a flagowcem. Z jednej strony rywalizuje on z najlepszymi telefonami na rynku, a z drugiej ma w sobie oszczędności charakterystyczne dla (często uważanych za najbardziej opłacalnych) tzw. tanich flagowców.
Wszystko to sprawia, że postanowiłem sprawdzić, czy warto kupić OnePlus 10T w jego obecnej cenie, startującej w Polsce z poziomu 3899 złotych.
Odpowiedź na wszystkie nasze pytania przyniesie test OnePlus 10T.
Dane podstawowe | |
Wymiary | 163 x 75 x 8.8 mm |
Waga | 204 g |
Obudowa | jednobryłowa (bez opcji demontażu tylnej klapki) |
Standard sim | nanoSIM + nanoSIM, Dual SIM |
Data premiery | 2022, Sierpień |
Ekran | |
Typ | Fluid AMOLED 6.7'', rozdzielczość 2412x1080, 394 ppi, 120 Hz |
Kluczowe podzespoły | |
SoC | Qualcomm Snapdragon 8+ Gen 1 |
Procesor | 3.2 GHz, 8 rdzeni |
GPU | Adreno 730 |
RAM | 16 GB |
Bateria | 4800 mAh |
Obsługa kart pamięci | NIE |
Porty | USB (2.0 typu C, obsługuje OTG) |
Pamięć użytkowa | 256 GB |
System operacyjny | |
Wersja | Android, OxygenOS 12 |
Łączność | |
Transmisja danych | 5G n1,n3,n7,n8,n20,n28,n38,n40,n41,n66,n77,n78 |
WIFI | 802.11 a/b/g/n/ac/6, Miracast |
GPS | (Dual) z A-GPS, GLONASS, Beidou, Galileo |
Bluetooth | v5.2, LDAC, aptX, aptX HD |
NFC | Tak |
Aparat fotograficzny | |
Główny | 50 MP, wideo 4K (3840x2160), 60 kl/s, lampa błyskowa, 8 MP + 2 MP |
Dodatkowy | 16 MP, wideo FullHD (1920x1080), 30 kl/s |
Testerem na gsmManiaK.pl jestem już od sześciu lat, a chyba nigdy nie zaczynałem żadnego z moich testów od sekcji poświęconej wydajności. Sprowokował mnie do tego tylko OnePlus 10T. Dlaczego?
Jak wszyscy wiemy, procesor Snapdragon 8 Gen 1 ma tendencję do nagrzewania i przegrzewania. Udowodniły to m.in. vivo X80 Pro, Sony Xperia 1 IV czy Xiaomi 12.
Lekarstwem na ten problem miał okazać się Snapdragon 8+ Gen 1, który trafił właśnie do OnePlus 10T. Nie wiem, jak poradzili sobie z nim wszyscy producenci, ale OnePlus poradził sobie wzorowo.
Rzuć okiem na wyniki testów sprawdzających wydajność CPU (z lewej) i GPU (z prawej) pod obciążeniem:
Procesor osłabł do 77% swojej maksymalnej wydajności, co w klasie flagowców jest dobrym wynikiem. Układ graficzny poradził sobie jeszcze lepiej. Przy takim zapasie mocy obliczeniowych nawet takie spadki są trudno dostrzegalne w czasie korzystania z telefonu.
Równie ważne jest to, że OnePlus 10T to jeden z chłodniejszych flagowców (zwłaszcza z procesorami Snapdragon), z jakimi miałem do czynienia od dłuższego czasu.
Nie grzał się bez wyraźnego powodu od samego przeglądania internetu. Gdy męczyłem go testami, temperatura co prawda rosła (w porywach dobijając do 45 stopni), ale także szybko spadała. Wystarczyła chwila odpoczynku, by smartfon przestał grzać w dłonie, bo nigdy nie parzył.
Jestem przyzwyczajony do tego, że topowe flagowce łatwo rozgrzać. W OnePlus 10T nie jest to aż tak proste. Trzeba zmusić ten telefon do wysiłku, by obudowa stała się ciepła. To rzecz do przełknięcia, biorąc pod uwagę zapas mocy obliczeniowych.
Chyba nie muszę dodawać, że w tej sytuacji OnePlus 10T to demon wydajności. Wszystkie czynności wykonywane są błyskawicznie i nieskazitelnie płynne. Korzystanie z tak działającego telefonu to czysta przyjemność.
Wisienką na torcie jest 16 GB RAM LPDDR5 (+ 256 GB pamięci UFS 3.1) w najmocniejszej wersji, którą dostałem do testów. Od zawsze mówię, że pamięci operacyjnej nigdy za dużo i OnePlus 10T mi to udowodnił.
Co prawda mój prywatny Nord 2 ma 12 GB RAM i różnica w trzymaniu apek w tle nie była jakaś drastyczna, to byłem w stanie ją zauważyć. Warto zdecydowanie dopłacić do tej opcji, gdyż kosztuje tylko 300 zł więcej od podstawowego wariantu 8/128 GB. To uczciwy układ.
Pod względem wzornictwa OnePlus 10T nawiązuje do OnePlus 10 Pro. Widać to przede wszystkim po charakterystycznej wysepce na aparat fotograficzny. Ponadprzeciętnie dużej, ale jednocześnie ciekawie skomponowanej.
Wygląd flagowca połączono z wykonaniem superśredniaka. Dwie tafle szkła Gorilla Glass 5 zostały połączone ramką z tworzywa sztucznego. Podobnego typu połączenia są obecnie dość powszechne, nawet w telefonach kosztujących ok. 4000 zł.
Co ciekawe, tył jest dość błyszczący, a mimo to nie brudzi się przesadnie łatwo jak większość szkieł. Podoba mi się też udostępiona mi do testów wersja kolorystyczna o nazwie Jade Green, która zmienia odcień w zależności do kąta padania światła.
Rozkład poszczególnych elementów w żaden sposób nie zaskakuje. Na prawym boku znajdziemy przycisk zasilania, a na lewym belkę regulacji głośności. Na dole szukać musimy USB typu C, sanek na karty SIM i jeden z głośników multimedialnych. Wszystko zostało odpowiednio spasowane.
Co charaktryzuje smartfony OnePlus z wyższej półki? Obecność mechanicznego suwaka do zmiany profilu dźwięku. Tego nie znajdziemy jednak w OnePlus 10T. Wielka szkoda.
Wymiary OnePlus 10T to 163 × 75 × 8,8 mm, przy wadze 204 gramów. Jest to więc smartfon spory, ale nie olbrzymi. Korzystało mi się z niego całkiem wygodnie. Żałuję jedynie braku jakiejkolwiek normy uszczelnienia obudowy przez wodą.
W OnePlus 10T znajdziemy ekran Fluid AMOLED o przekątnej 6,7 cala, rozdzielczości Full HD+ (2412 × 1080 pikseli, proporcje 20:9) i odświeżaniu 120 Hz.
Kalibracja kolorów jest niemal doskonała, zwłaszcza w trybach naturalnym (sRBG) oraz kinowym (DCI-P3). Jeśli ktoś woli jednak, gdy oczy wypalają mu jaskrawe, kontrastowe, ciepłe barwy, to olśniewający spełni jego oczekiwania.
Dobre są też poziomy jasności. W trybie ręcznym kalibrator wskazał przedział 2-477 cd/m2, więc OnePlus 10T nie razi w oczy po zmroku i zapewnia niezłą czytelność w słońcu. Ten drugi czynnik da się jeszcze dodatkowo poprawić (o jakieś 40%) przy korzystaniu z automatycznego ustawiania jasności.
Wspomniane wcześniej odświeżanie sięga 120 Hz. System potrafi je jednak zmieniać, w zależności od wyświetlanych treści lub wykonywanych zadań, do poziomu 90 i 60 Hz. To dość podstawowe rozwiązanie.
Patrząc na to wszystko widać, że ekran OnePlus 10T to nie jest najwyższy rynkowy poziom. Jest jasny, ale nie najjaśniejszy. Ma podkręcone odświeżanie, ale nie w technologii LTPO. Rozdzielczość jest dobra i wystarczająca, lecz konkurencja potrafi dać jeszcze więcej.
Mimo to uważam, że wyświetlacz w OnePlus 10T powinien spokojnie spełnić oczekiwania zdecydowanej większości ManiaKów.
W OnePlus 10T znajdziemy baterię o pojemności 4800 mAh. Solidnej, ale nic więcej. To samo można powiedzieć o tym, jak długo działa ten smartfon. Na ekranie wykręcałem jakieś 5h, bez większych wahań. Ładowałem praktycznie codziennie, ale nigdy nerwowo nie szukałem ładowarki.
Mówiąc krótko: czas pracy OnePlus 10T ani mnie nie zachwycił, ani mnie nie zawiódł. Jest wystarczający do wszystkiego i typowy we flagowej stawce.
Zupełnie inaczej jest z szybkością ładowania. W pudełku z telefonem znalazłem (i każdy znajdzie) zasilacz o astronomicznej mocy 150W, dzięki któremu OnePlus 10T odzyskuje 100% mocy w ok. 20 minut. Cudo.
W tej sytuacji ja nie będę przesadnie czepiał się braku ładowania bezprzewodowego, gdyż w tej sytuacji uważam je za zbędne. Twoje zdanie w tej sprawie może być oczywiście odrębne.
W OnePlus 10T znajdziemy czytnik linii papilarnych, który został zintegrowany z ekranem w wygodnym miejscu. Działa on zadowalająco sprawnie i zadowalająco szybko, by korzystać z niego na co dzień.
Wśród standardów łączności znajdziemy Wi-Fi 6, Bluetooth 5.2 ze wsparciem dla najważniejszych kodeków dźwięku, NFC, GPS (L1+L5) z Galileo, modem 5G, VoLTE i VoWiFi (wsparcie zależy od operatora). Wszystko gra i buczy jak trzeba.
Jest też USB-C (niestety 2.0), które służy także jako wyjście audio, gdyż nie ma złącza jack 3,5 mm. Jakość dźwięku dostępna tą drogą jest po prostu dobra, byłem zadowolony. To samo mogę powiedzieć o głośnikach stereo, które spełniają swoją rolę należycie: odpowiednio głośno i czysto, z lekkim basem.
Jak się łatwo domyśleć, w telefonie OnePlus nie znajdziemy slotu na karty pamięci. W wariancie 256 GB nie powinno być to jednak problemem. Mamy za to Dual SIM. Jako telefon OnePlus 10T spisuje się totalnie poprawnie, nie mam nic negatywnego do zaraportowania.
OnePlus 10T w momencie opuszczenia mojego domu pracował pod kontrolą systemu Android 12 z nakładką OxygenOS w wersji 12.1. Co prawda widać tutaj wpływy ColorOS od OPPO, lecz oprogramowanie OnePlus ciągle uważam za fajne.
Nakładka w OnePlus 10T daje sporo możliwości personalizacji. Można dostosować wiele rzeczy pod swoje widzimisię. Jednocześnie nie mam uczucia, że tych wszystkich możliwości jest za dużo i się w nich gubię.
W momencie oddawania telefonu producentowi pracował on na sierpniowych poprawkach Androida.
Specyfikacja aparatu OnePlus 10T prezentuje się następująco:
Mamy więc flagowy aparat podstawowy oraz typową średniopółkową resztę. Szkoda, że zabrakło jakiegokolwiek teleobiektywu, jakiegoś telemakro lub chociaż wyższej rozdzielczości szerokiego kąta.
>>>Zobacz zdjęcia przykładowe w pełnej rozdzielczości
Jednostka główna sprawdza się w każdych warunkach oświetleniowych: dobrych, średnich i złych. Świetny, duży sensor, jasny obiektyw i OIS dobrze współgrają z oprogramowaniem, zapewniając miłe w odbiorze obrazki: zadowalająco szczegółowe, z dobrze odwzorowanymi kolorami i odpowiednim kontrastem.
Brak teleobiektywu nie daje się we znaki, jeśli odpowiada nam dwukrotne przybliżenie. Taka wartość, realizowana cyfrowo, daje naprawdę dobre rezultaty. Nie widzę żadnej utraty jakości. OnePlus dał radę.
Niestety, przeciętnie wypada aparat ultraszerokokątny. W dzień jest okej, lecz widać wyraźne pogorszenie osiągów. Na szczęście nie na pierwszy rzut oka, tylko po przybliżeniu. W nocy lepiej go nie używać bez trybu nocnego.
Wracamy na pole pozytywów. Kamerka selfie jest po prostu świetna. Tryb portretowy sprawuje się znakomicie, a ilość detali bywa czasami zbyt wysoka (niektórzy pewnie zrozumieją, co mam na myśli 😉 ).
OnePlus 10T kręci wideo maksymalnie w 4K przy 60 kl/s. Co ciekawe, filmy najlepiej wyglądają przy 30 kl./s. Wszystkie parametry są na w pełni zadowalającym poziomie. W razie potrzeby warto pamiętać o Ultrastabilizacji, z zastrzeżeniem, że działa ona maksymalnie w Full HD 60 fps.
Zasadniczo OnePlus 10T to udany telefon. Świetnie udaje flagowca, oferując część zalet sprzętów z najwyższej półki. Jednocześnie jest to średniak, który może sprawiać wrażenie za drogiego.
Na plus zaliczyć można ekran, szybkość ładowania i wydajność (16 GB RAM 🧡). Łączność nie pozostawia wiele do życzenia, a głośniki stereo są fajne. Aparat jest naprawdę dobry, o ile mówimy o głównej jednostce. Jak zwykle można przyczepić się to braku złącza jack 3,5 mm czy slotu na karty pamięci.
Trochę szkoda braku metalowej ramki. Obecność typowo średniopółkowego zaplecza fotograficznego poza oczywiście aparatem podstawowym też nie jest powodem do dumy. Czas pracy jak zawsze mógłby być lepszy.
Osobiście lubię oprogramowanie OnePlus. Nakładka tego producenta jest całkiem nieźle zoptymalizowana, lecz szczególnie podoba mi się spora ilość funkcji personalizacyjnych. Mimo to OxygenOS nie sprawia wrażenia przeciążonego.
Mnie chyba tak naprawdę brakuje w tym modelu jakiejkolwiek oficjalnej normy wodoszczelności oraz… suwaka powiadomień. Bez niego OnePlus to niby ciągle OnePlus, ale jakby czegoś mu brakowało…
Moim największym problemem z OnePlus 10T jest to, że na co dzień używam OnePlus Nord 2 5G i nie widzę między tymi dwoma urządzeniami aż takiej różnicy, bym chciał dopłacić aż tyle pieniędzy do tego pierwszego.
Jasne, OnePlus 10T działa jeszcze szybciej, jeszcze szybciej się ładuje i ma jeszcze lepszy aparat. Tylko że on kosztuje 3899 złotych, zaś Nord 2 bywa dostępny za mniej niż 1300 złotych. Dodam jeszcze, że OnePlus Nord 2T z łatwością dostaniemy za mniej niż 2000 zł.
Oczywiście to wszystko nie zmienia faktu, że OnePlus 10T sam w sobie jest po prostu dobrym smartfonem i tylko czekać, aż jego cena spadnie. Jestem pewien, że prędzej czy później stanieje na tyle, że wyląduje w naszym rankingu najbardziej opłacalnych telefonów.
ZALETY
|
WADY
|
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
realme Neo7 pojawił się w Geekbench z MediaTekiem Dimensity 9300+ i 16 GB RAM. Smartfon…
Już nie mogę się doczekać, by w 2025 roku wydać własne pieniądze na telefony z…
Inteligentna opaska Fitbit może nie tylko mierzyć naszą kondycję fizyczną, ale i stan naszego zdrowia…
Graczu, tego RPG po prostu musisz mieć w swojej wirtualnej bibliotece. Mogę ci zagwarantować, że…
Xiaomi 15 Ultra po dzisiejszym przecieku nie ma już dla nas tajemnic. Poznaliśmy pojemność baterii,…
realme GT 6T, OnePlus Nord 4, POCO X6 Pro i POCO F5 - wszystkie łączy…