Dzisiaj po raz pierwszy dostaliśmy wgląd w to, jak wydajne będą flagowce w 2023 roku. Snapdragon 8 Gen 2 może być wybawieniem dla Androida. I dla polskiego wariantu Samsunga Galaxy S23.
Ostatnie dwie generacje flagowych procesorów Qualcomma to rozczarowanie. W mniejszym lub większym stopniu. Nic więc dziwnego, że mobilny świat z napięciem oczekuje premiery Snapdragon 8 Gen 2. Dzisiaj dowiedzieliśmy się co nieco o jego wydajności. Znamy też datę premiery.
Snapdragon 8 Gen 2 to procesor dla flagowca, na który czekałeś
Zacznijmy może od debiutu procesora. Snapdragon 8 Gen 2 ma zostać pokazany pomiędzy 15 i 17 listopada. Pierwszych smartfonów opartych o nowy SoC możemy spodziewać się pod koniec roku. Ptaszki ćwierkają, że znowu pierwszeństwo będzie miało Xiaomi. A co z wydajnością?
Specyfikacja Snapdragon 8 Gen 2 / fot. Digital Chat Station
Nieoceniony Digital Chat Station podzielił się częściową specyfikacją Snapdragona 8 Gen 2. Według niego taktowanie najmocniejszego rdzenia osiągnie 3.4 lub 3.5 GHz. Dotyczy to Cortex-X3. Widełki najprawdopodobniej oznaczają warianty. Drugi to Snapdragon 8+ Gen 2. Tego zobaczymy dopiero późnym latem 2023 roku.
Widzę tu pewną sprzeczność. Wcześniejsze doniesienia wskazywały, że Qualcomm skupi się raczej na energooszczędności i optymalizacji, a nie śrubowaniu rekordów w benchmarkach. Lwia część problemów SD8G1 wynikała właśnie z bardzo wydajnego rdzenia głównego. Głównie dotyczyło to baterii.
Bardzo wydajny Cortex-X3 będzie wymagał równie mocnego chłodzenia. To duże wyzwanie, zwłaszcza dla składanych flagowców. Testy Galaxy Z Fold 4 pokazują, że da się to zrobić. Wymaga to jednak ograniczenia wydajności przy dużym obciążeniu. To z kolei kłóci się ze śrubowaniem taktowania.
Dlaczego Snapdragon 8 Gen 2 jest tak istotny z punktu widzenia polskiego użytkownika? Ponieważ po raz pierwszy od lat dostaniemy Samsunga Galaxy S23 z procesorem Qualcomma. Niestety, jest sporo obaw, że flagowiec (poza wersją Ultra) mocno rozczaruje.
To nie postęp, to kpina z użytkowników. Samsung Galaxy S23 rozczaruje jeszcze mocniej?
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
