Nie zobaczymy nowego vivo we wrześniu. Pozostaje czekać na tę foto-bestię końcówką roku

Wygląda na to, że vivo anulowało jeden ze swoich nadchodzących smartfonów, by skupić się na innym modelu, który dla firmy ma wyższy priorytet. Mowa o konstrukcjach vivo X80 Pro+ oraz vivo X90 Pro+.

Jak mogliście końcówką sierpnia przeczytać na łamach naszego portalu, vivo X80 Pro+ miał zadebiutować we wrześniu. Pozostało jednak jedynie parę dni września, a owego modelu nadal nie ma. Redaktorzy GSMArena postanowili zapytać na spotkaniu prasowym dotyczącym vivo X Fold+, co stało się z w/w modelem.

vivo X80 Pro+ anulowany

Jak się okazało, przedstawiciele marki nie mieli dobrych wiadomości dla nich, ponieważ smartfon vivo X80 Pro+ nie ujrzy światła dziennego. Został porzucony z uwagi na to, że „to czas na nową serię”. Mowa oczywiście o urządzeniach z linii vivo X90.

Vivo X80 Pro

Jeżeli nie pamiętasz specyfikacji, jaką miał zaoferować ten model, to po krótce ją przypomnę. Miał otrzymać Snapdragona 8+ Gen 1 zamiast regularnego SoC. Oprócz tego ulepszenia miały zawitać w kontekście aparatów. Teleobiektyw 2-krotnego zoomu oraz 5-krotnego z matrycami 12 / 8 MP miały zostać sparowane z 50 MP modułami, kolejno Samsung JN1 oraz JN2.

Specyfikacja vivo X90 Pro+

Przejdźmy jednak do tego, co zaoferuje flagowa propozycja chińskiego producenta już niedługo. Mowa o Snapdragonie 8 Gen 2, który zaoferować ma dużo lepszą efektywność energetyczną względem poprzedników. Oprócz tego mowa jest o nowym standardzie RAM i pamięci wewnętrznej. Prawdopodobnie chodzi o LPDDR5X oraz UFS 4.0.

vivo X80 Pro / fot. gsmManiaK.pl

Wiadomo także o wyświetlaczu Samsung E6 AMOLED, a także głównym sensorze aparatu, który ma mieć rozmiar 1″. Będzie to zdecydowanie najciekawsza część omawianego smartfona. W końcu vivo słynie wręcz ze skupienia na aspekcie fotograficznym.

Kiedy premiera?

Nowa seria, a wraz z nią vivo X90 Pro+ zadebiutować ma wg. najnowszych przecieków już w grudniu tego roku. Firma z Państwa Środka może zaoferować foto-killera w świecie smartfonów na Androidzie i nie tylko. Moim zdaniem to smartfon, na który zdecydowanie warto poczekać do końca roku.

Przeczytaj także

Opadły mi ręce i zawiasy w szczęce. Najlepszy smartfon świata zadebiutował oficjalnie – cena

Źródło