Czy za 20 dolarów da się kupić tani smartwatch z IP68, baterią na 15 dni, ekranem 1.7″ i metalową obudową? Już tak. Inbase Urban FIT M oficjalnie zadebiutował i jest niesamowicie tani.
Wydawałoby się, że w 2022 roku rynek tanich smartwatchy jest niesamowicie wysycony. I kiedy myślisz, że nie da się zrobić czegoś taniej i lepiej, to przytrafia się premiera takiej perełki. Inbase Urban FIT M nie będzie łatwy do kupienia w Polsce. A szkoda, bo za taką kasę sprzedałby się na pniu.
Inbase Urban FIT M to niesamowicie tani smartwatch z IP68
Zacznę od ceny, bo to ona definiuje opłacalność tego modelu. Inbase Urban FIT M został wyceniony na niecałe 22 dolary. Przy obecnym przeliczniku to jakieś 105 złotych. Robi to z niego niesamowicie tani smartwatch. W takiej cenie raczej nikt nie spodziewa się metalowej koperty. Niespodzianka – na taki wydatek spokojnie starczyło budżetu.
Zaskakuje też wielkość wyświetlacza. Mamy tutaj panel o przekątnej 1.7 cala. Jest na tyle duży, że producent pokusił się nawet o wbudowane gry. Inbase Urban FIT M ma wytrzymać na baterii około 15 dni normalnego użytkowania. Do tego oferuje ponad 60 trybów sportowych. Z popularnych funkcji zabrakło chyba tylko SpO2.
Nie będziesz za to musiał przejmować się działaniem wody. Inbase Urban FIT M spełnia normę IP68. Czy kiedyś doczekamy się go w Polsce? Szczerze wątpię. Póki co pojawił się jedynie w Indiach.
Chcesz coś mocniejszego? Zaraz oficjalnie zadebiutuje Amazfit Falcon. Przed premierą udało nam się poznać jego design. To będzie coś dla użytkowników, którzy chcą G-Shocka z funkcjami smart. Wygląd czołgu to tylko jedna z jego zalet.
Oto nowy flagowiec Amazfit w pełnej krasie. T-Rex może się schować!
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.