Google Pixel Watch został oficjalnie zaprezentowany. Smartwatch nie wyróżnia się niczym – poza ceną. Do tego ma procesor z poprzedniej epoki i słabą baterię. To zdecydowanie nie jest jeden z najlepszych smartwatchy.
Wraz z Google Pixel 7 i 7 Pro zadebiutował pierwszy smartwatch tego producenta. Google Pixel Watch jest przestarzały, ma kiepską baterię, beznadziejny procesor i jest diabelnie drogi. To ma być niby nadzieja dla WearOS?
Google Pixel Watch to bardzo drogi smartwatch
Nowy Google Pixel Watch wyłamuje się rynkowym standardom i jest oferowany tylko w jednej wersji. Tej mniejszej. Koperta ze stali nierdzewnej mierzy 41 mm. Ekran ma średnicę 1.2 cala, co nawet kilka lat temu byłoby małe przy takiej kopercie. I macie rację, ja też to policzyłem – ramki mają ponad pół centymetra!
Oczywiście na poniższych zdjęciach tego nie widać, bo sprytnie maskują to czarne tarcze. Nie zmienia to faktu, że to blamaż Google. To żadna niespodzianka, bo dokładnie tego się spodziewaliśmy. Jeśli chodzi o funkcje sportowe, to z ponadprogramowych możesz liczyć na EKG. Podobno za algorytmami pomagającymi w zdrowym życiu stoi Fitbit. I to chyba jest największa zaleta Google Pixel Watch.
Co z baterią? Google wierzy, że wytrzyma 24 godziny. Nie wierzę im w to, bo ich premierowe zapewnienia zwykle nie mają pokrycia w testach. Nawet jeśli jest to prawda, to i tak wynik w 2022 roku bardzo przeciętny. Cóż – wykorzystanie procesora Exynos 9110 z 2018 roku to wszak świetny pomysł, prawda? Do wyboru masz wariant z LTE lub bez. Jest też NFC do płatności.
Na koniec pozostaje nam cena, która jest koszmarnie wysoka. Google Pixel Watch kosztuje w Europie 380 euro. Daje nam to 1853 złote. Nawet zdecydowanie zbyt drogi Samsung Galaxy Watch 5 wydaje się przy tym okazją stulecia. Wariant LTE kosztuje jeszcze bardziej szalone 2243 złote.
Oczywiście gwiazdą show były Google Pixel 7 i Google Pixel 7 Pro. Przyznam szczerze, że nie dowiedziałem się o nich niczego, co skłoniłoby mnie do myśli o zakupie. Dlaczego? Wszystko na ten temat znajdziesz w naszym premierowym tekście.
Google Pixel 7 i 7 Pro oficjalnie. Najlepsze flagowce, których pewnie nikt nie będzie chciał mieć
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.