Nowy średniak Samsunga z archaicznym procesorem? W tej cenie to się nie uda

Wygląda na to, że Samsung przygotowuje kolejny model z serii A2X, konkretniej mowa tutaj o konstrukcji Samsung Galaxy A24. Będzie to następca Galaxy A23, który był uplasowany gdzieś w okolicach 1000 złotych. Co zaoferuje względem poprzednika?

Coraz więcej smartfonów koreańskiego producenta wraca do stosowania jego autorskich procesorów. Tak też będzie z Galaxy A24. Co jednak konkretniej znajdziemy w jego wnętrzu?

Specyfikacja i design Galaxy A24

Za wydajność odpowiadać ma SoC Exynos 7904, który znamy z Galaxy A40. Nie jest to więc najnowsza konstrukcja. Oprócz tego na pokładzie znaleźć się ma 6 GB pamięci operacyjnej, a użytkownik zadowolić będzie musiał się 64 GB pamięci wewnętrznej.

Samsung Exynos 7904 / fot. The Pixel

Wygląda na to, że będzie to dosyć mały smartfon, przekątna wyświetlacza bowiem ma wynieść „jedyne” 6,24″. Oczywiście bazuje on na panelu Super AMOLED w rozdzielczości FHD+ oraz z odświeżaniem 90 Hz.

Samsung Galaxy A24 / fot. The Pixel

Pozostając w kontekście multimediów, mamy tutaj otrzymać także ciekawy zestaw aparatów, mianowicie:

• Aparat główny: 48 MP;
• Aparat ultraszerokokątny: 8 MP;
• Makro(?): 5 MP;
• Aparat selfie: 16 MP.

Nie wiadomo jednak, w jakiej rozdzielczości maksymalnie będą mogły być rejestrowane filmy. Podejrzewam jednak, że powinno to być przynajmniej 4K@30 FPS.

Samsung Galaxy A24 / fot. The Pixel

Całość ma zostać zasilona za pomocą akumulatora o pojemności 4000 mAh. Nie jest do końca wiadome, jakiego ładowania należy się podziewać, ale zapewne maksymalnie 25 W. Oprócz tego Galaxy A24 powinien także zaoferować:

• WiFi 6;
• Bluetooth 5.1;
• NFC;
• Jack 3,5 mm;
• USB-C 2.0 OTG.

Kiedy premiera i jaka wycena?

Tego na ten moment niestety nie wiadomo. Patrząc na poprzednika, został on zaprezentowany w marcu 2022 roku, dlatego też można sądzić, że Galaxy A24 zostanie pokazany światu dokładnie rok po premierze Galaxy A23, czyli w marcu 2023 roku.

W kontekście wyceny najpewniej z początku należy spodziewać się kwoty rzędu 1199 złotych, jednak do marca jest jeszcze trochę czasu, dlatego jedyne co można, to śledzić kolejne informacje dotyczące tego modelu.

Przeczytaj także

Oficjalnie potwierdzenie serii Redmi Note 12 z mocarnym ładowaniem 210 W na czele!

Źródło, Via