Jeżeli jesteś zwolennikiem miniaturyzacji, także tej w smartfonach, a nie przerabiania ich w „mini tablety”, to z pewnością lubiłeś iPhone 13 Mini, czy nawet podstawowe wielkościowo smartfony Apple. Wygląda na to, że iPhone 15 Pro oraz iPhone 15 Ultra będą mocno różnić się specyfikacją.
Do tej pory modele „premium” iPhone’ów oferowały dwa rozmiary, mniejszy 6,1″ oraz większy 6,7″, które były identyczne specyfikacją. Wygląda na to, że w przyszłym roku może się to zmienić na, moim zdaniem, gorsze.
iPhone 15 Pro i Ultra bez ekranu 6,1″?
W zasadzie od iPhone’a XS Apple obrało taktykę, gdzie model z dopiskiem „Max” był jedynie większy od pobratymca, tak ekranem, jak i baterią. Wyjątkiem był model iPhone 12 Pro Max, który otrzymał większy sensor aparatu głównego i lepszy zoom.
Amerykański koncern pod wodzą Tima Cooka może jednak to zmienić właśnie przy okazji premiery serii iPhone 15. Modele z najwyższej półki mogą się od siebie różnić w specyfikacji. Można więc w zasadzie powiedzieć, że Apple odpuści wyścig o najlepszy kompaktowy smartfon na rynku.
Co by nie mówić o iPhone 14 Pro, jest to aktualnie najlepszy smartfon o stosunkowo małych rozmiarach na rynku, względem którego trudno szukać jakiejś sensownej konkurencji.
Kolejne rozdrabnianie oferty?
Na to wygląda. Firma z Cupertino chce jeszcze mocniej określić, który ze smartfonów jest „flagowcem absolutnym”, a który tylko go udaje. Mniej więcej można to porównać do strategii Samsunga, gdzie S22 Ultra jest tym super-flagowcem, a Galaxy S22, czy S22 Plus są „tylko” flagowcami.
Przeczytaj także
iPhone 15 Ultra będzie tak wytrzymały, że będzie mógł służyć za młotek
Ceny Apple iPhone 15 Pro
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.