Zakaz promowania medycyny estetycznej w mediach to duży cios w sektor reklamowy, zarówno jeśli chodzi o media tradycyjne, jak i przede wszystkim social media. Za promowanie takich zabiegów twórcom grozi do 2 milionów kary!
Influencerskie swawole z miesiąca na miesiąc są coraz bardziej tłumione przez UOKiK, który uważnie przygląda się poczynaniom gwiazd Instagrama.
Nie tak dawno urząd opublikował garść wytycznych dotyczących wszelkich działań reklamowych – dzięki nim twórcy wiedzą już, w jaki sposób oznaczać muszą współprace, reklamy, czy treści sponsorowane w mediach.
Teraz UOKiK stawia na kolejne zmiany, które zadbać mają przede wszystkim o zdrowie psychiczne odbiorców takich treści.
Zakaz promowania medycyny estetycznej we wszystkich mediach
Już od 1 stycznia nadchodzącego 2023 roku zakazane będzie promowanie w mediach tradycyjnych, internecie i social mediach sprzętów specjalistycznych związanych z medycyną estetyczną. W tej grupie znajdują się m.in. implanty czy kwas hialuronowy. Tym samym reklamy medycyny estetycznej zostają objęte podobnymi zasadami jak reklamy alkoholu czy te związane z hazardem.
To jednak problem nie tylko dla influencerów, ale przede wszystkim dla specjalistów, którzy reklamowali w mediach swoje usługi. To również ich dotyczy nowa ustawa.
Producenci, dystrybutorzy, kliniki i gabinety promowali swoje usługi głównie z celebrytkami i celebrytami, oferując im tańsze czy nawet darmowe zniżkowe zabiegi w zamian za promocję. I to szczególnie celebryci, albo ich managerowie powinni zapoznać się w szczególności z nowymi przepisami.
– komentuje dla Wirtualnemedia.pl Marta Soja – Bochenek.
Specjaliści mają czas do 30 czerwca 2023 na dostosowanie reklam do nowych wymogów. Za złamanie przepisów będzie twórcom groziła kara w wysokości nawet do 2 milionów złotych.
Przeczytaj również
Udany Xiaomi 12 Lite już w Polsce – znamy cenę. Jest promocja na start!
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.