Dlaczego Google Pixel 7 i 7 Pro wypadają tak słabo w benchmarkach? Bo Google to nie przeszkadza. Ich tłumaczenie jest tak oderwane od rzeczywistości, że idealnie sprawdzi się w piątkowe popołudnie.
Czy benchmark jest jedynym wyznacznikiem tego, jak dobry jest smartfon? Nie, wtedy testy i recenzje nie miałyby najmniejszego sensu. Google idzie jednak o krok dalej. Ich tłumaczenie kiepskich wyników Google Pixel 7 i 7 Pro tłumaczy tylko nimi. Pozwolę sobie się z nimi nie zgodzić.
Generalnie zgadzam się, że benchmarki nie są wyznacznikiem klasy telefonu. Google poszło jednak dalej i tłumaczy swój kiepski procesor tylko za ich pomocą. Polecam, jeśli w piątek chcesz się pośmiać.
(tłumaczenie wolne i własne, oryginał znajdziesz w źródle):
Uważam, że benchmarki odgrywały dużą rolę jakiś czas temu. Sądzę też, że cała branża mobilna ewoluowała od tego czasu. I jeśli spojrzymy na to, jak Google wprowadza innowacyjne AI do swoich smartfonów – bo czujemy, że takie podejście przełoży się na lepsze wrażenia z użytkowania – to benchmarki przestają mieć znaczenie. Powstały w czasach, kiedy AI dopiero raczkowało […].
Pozwolę sobie napisać kilka słów komentarza, bo Google chce konkurować z Apple, a Apple ma całkiem podobne podejście. Problem jest taki, że Google w tej wypowiedzi ma na myśli benchmarki typu AnTuTu. Te faktycznie mają coraz mniejsze znaczenie, podobnie, jak konie mechaniczne w samochodach. Co jednak z tymi, które pokazują throttling i energooszczędność.
I tutaj muszę się z Google mocno nie zgodzić. Testy GSMAreny pokazują, że zarówno ograniczenie wydajności w czasie (link), jak i zużycie energii (link) kiepsko wypadają na tle konkurencji. To przywara SoC wyprodukowanych przez Samsunga i nowe Pixele mocno na tym cierpią. Oba mają mocny throttling, oba mają kiepski czas pracy na baterii.
Tego nie da się tłumaczyć tylko zapewnieniem dobrego wrażenia z użytkowania. Jako kontrprzykład podam tu iPhone 13 Pro Max. To bardzo podobny smartfon do Google Pixel 7 Pro. Apple dało jednak radę zapewnić brak przegrzewania oraz kapitalny czas pracy na baterii. Naprawdę Google – stać was na więcej – i to nie tylko finansowo.
Skoro nie Pixel 7 Pro, ale nadal flagowiec z Androidem, to co? Fanom z konserwatywnym podejściem pozostaje jedynie czekać na Samsunga Galaxy S23 Ultra. Warto? Tego dowiesz się z naszego podsumowania przecieków.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Globalny Xiaomi 15 Ultra ujawnia kolejne tajemnice. Superflagowiec już nie tylko zdradził wygląd na żywo…
Epicka strategia turowa trafiła na 80% zniżkę. Ta sprawi, że przy zakupie tytułu zaoszczędzicie -…
Apple znów musi wypłacić pieniądze użytkownikom sprzętów marki. To w związku z ugodą, która dotyczy…
Nothing Phone (3a) będzie jednym z ciekawszych wyborów do kupienia w Polsce. Smartfon klasy średniej,…
T-Mobile przygotował atrakcyjny bonus dla klientów operatora. To aż 1000 GB internetu, które aktywne będą…
Android 16 ma przynieść smartfonom ważną funkcję dla fanów trybu ciemnego. Ta ma bowiem sprawić,…