Sprawdziłem tani smartwatch Haylou RT3 (Solar Plus) z AMOLED, metalową kopertą i świetnymi wibracjami. Czy warto go kupić? A może w tej cenie są lepsze zegarki?
Haylou RT3 to smartwatch bardzo tani, a pomimo tego wyposażono go w ekran AMOLED. Po recenzji udanego Haylou RS4 Plus czas sprawdzić, czy producent utrzymał dobrą formę i poprawił niedociągnięcia. Czy to najlepszy smartwatch w tej cenie??
Dla porządku dodam, że ten smartwatch posiada dwie nazwy. Oprócz Haylou RT3 jest również znany jako Haylou Solar Plus. Jest dostępny w regularnej sprzedaży w sklepie AliExpress w cenie 270 złotych. Popróbuj aktualnych kodów rabatowych, a na pewno kupisz go taniej.
Specyfikacja Haylou RT3:
Nie mam wygórowanych oczekiwań co do materiałów użytych do wykonania taniego smartwatcha. Nawet jednak, gdybym je miał, to Haylou RT3 byłby w stanie je spełnić. Zegarek prezentuje się dużo lepiej, niż chociażby realme Watch 3 Pro – a jest sporo tańszy. Część ramki w górnej części koperty jest wykonana z metalu.
Tylko dolna część obudowy jest tworzywem sztucznym. Doczepiłbym się głównie do przycisków. Górny jest koronką, ale obracanie nie należy do przyjemnych i zawsze potrzeba do tego dwóch palców. Dolny z automatu przenosi nas do sekcji treningów. Nie znalazłem opcji, która pozwoliłaby przemapować go na własny skrót.
Ekran to AMOLED, co samo w sobie w tej cenie jest rzadkością. Czernie interfejsu są dzięki temu perfekcyjne. Mam jednak zastrzeżenia co do jasności. Została skalibrowana tak, by wyświetlacz pozostał czytelny w jasnym słońcu. Oznacza to, że w nocy światło bije po oczach. Haylou RT3 lubi też wybudzać się trochę za często, na przykład przy przewracaniu się z boku na bok.
Pochwalę też pasek, który jest wykonany z miękkiego silikonu. Obecność typowych teleskopów umożliwi łatwą wymianę. Koperta spełnia normę IP68, ale na stronie producenta znalazłem informację, że nie można w nim pływać – ani nawet brać prysznica. Wskazuje to na brak zabezpieczenia przed wyższym ciśnieniem. Sprawdzi się tylko do ochrony przed potem podczas treningu.
Haylou RT3 pozytywnie zaskakuje jakością wykonania, ale mnie najbardziej zszokowały… wibracje. Dobra haptyka w zasadzie nigdy nie zdarza się w tanich smartwatchach. Tutaj – jest naprawdę dobrze. Te od powiadomień są dość mocne, ale budzik zaskoczył delikatnymi, wzrastającymi wibracjami. Miły detal w tak tanim urządzeniu.
Jeśli „siedzisz w temacie” tanich smartwatchy, to wiesz, czego się spodziewać. Jak widzisz na poniższym zdjęciu, mój stół ma tętno 102. Zrobiłem je już po zakończeniu testów i Haylou RT3 nie miałem na nadgarstku przez niemal dobę. Ostatni pomiar? Skąd, wcześniej szafka miała puls 97. Być może moje meble są akurat w trakcie krótkiego joggingu. Jeśli nie, to pomiar tętna trudno traktować poważnie.
Samych trybów sportowych jest tutaj 105. Oprócz standardowego biegania, dowolnego treningu na siłowni czy chodzenia po górach, znajdziesz tutaj prawdziwe perełki. Spośród puszczania latawców, grania w rzutki i podwodnych bierek na pieniądze zmyśliłem tylko jedną. Oczywiście wszystko sprowadza się do prostego pomiaru tętna, które – jak już ustaliliśmy – działa tak sobie.
Spalanie kalorii podczas treningu pozwala naprawdę dobrze poczuć się z samym sobą. Nie to, żeby miały coś wspólnego z rzeczywistością. Półgodzinna sesja rozciągania i rolowania to dla Haylou RT3 prawie 300 kalorii. Nie wiem – być może mój stół i szafka tyle spalają, ale ja na pewno nie. Huawei Watch Fit pokazał mniej niż połowę tego wyniku, a on też ma tendencję do zawyżania wyników.
Muszę też przyczepić się do interfejsu. Sam w sobie jest kopią menu Samsunga. Z tą drobną różnicą, że Samsungowi chciało się przetłumaczyć całe oprogramowanie. Jest przynajmniej przejrzyście, a tarcze cieszą oko. Aplikacja jest bardzo typowa. Przejrzysz na niej wyniki, ale analiza snu to suche wyniki. Zero sugestii, zero wskazówek.
Na początek miałem problem ze sparowaniem. Co ciekawe, iPhone (iOS 16) nie miał żadnego problemu. Na Androidzie pomogła dopiero aktualizacja do wersji Haylou Fun V3.2.0. Smartwatch nigdy nie miał za to problemów z utratą połączenia ze smartfonem.
Producent obiecuje, że Haylou RT3 wytrzyma tydzień normalnego użytkowania i do 20 dni w trybie czuwania. Byłem dość optymistycznie nastawiony do takich obietnic, bo Haylou RS4 Plus miał naprawdę świetną baterię. Niestety, rzeczywistość zweryfikowała obiecywane przebiegi.
5 do 6 dni przy codziennym treningu po 40 minut to wszystko, na co możesz liczyć. Tutaj odniosę się do jeszcze jednej obietnicy. Producent twierdzi, że ten tydzień jest do osiągnięcia przy AoD. Przetestowałem to przez dwa dni, Haylou RT3 stracił ponad 60% naładowania. Sądzę, że Haylou po prostu zamontowało tu zbyt mały akumulator.
Ładowanie odbywa się za pomocą standardowej ładowarki z pinami. Połączenie magnetyczne mogłoby być lepsze, bo smartwatch czasem sam z siebie wypinał się z ładowarki. Cały proces zajmuje niecałe dwie godziny. Standard w tej cenie. Po zapewnieniach producenta spodziewałem się więcej.
Odpowiedź na to pytanie mocno zależy od tego, jakie masz oczekiwania. Haylou RT3 punktuje ekranem AMOLED i bardzo dobrą w tej cenie jakością wykonania. Pokuszę się nawet o stwierdzenie, że za te 270 złotych nie ma sporej konkurencji. No chyba, że zaakceptujesz prostokątny ekran. Wtedy Haylou RS4 Plus jest nie tylko znacznie lepszy, ale również tańszy w promocjach.
Spodziewam się jednak, że na Black Friday Haylou RT3 będzie dostępny za mniej niż dwie stówki. Wtedy jestem w stanie go polecić. Jakość wykonania i AMOLED są w stanie zrekompensować niedokładne pomiary i baterię poniżej oczekiwań.
ZALETY
|
WADY
|
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Nie tylko OPPO Find X8 Pro był gwiazdą dzisiejszej premiery. Wraz z nim debiutował OPPO…
Być może zbyt surowo oceniłem flagowce pracujące na procesorze Snapdragon 8 Elite. Są gorące, ale…
Epic Games Store znów rozdaje nową grę za darmo. Tym razem jest mrocznie i tajemniczo.…
Do globalnej premiery zmierza POCO F7 oraz POCO F7 Ultra. Certyfikacja smartfonów Xiaomi to świetna…
HONOR 300 na zdjęciach prezentuje się zjawiskowo. To będzie wyjątkowo cienka brzytwa, która nie przekroczy…
Oto oficjalny wygląd nowego Xiaomi, którego będziemy często polecać. Nazywa się Redmi K80, choć do…