Apple zbiera nasze dane, nawet gdy nie wyrazimy na to zgody? Takie rewelacje odkryli w systemie pewni programiści – gigant trafi do sądu, gdzie będzie musiał tłumaczyć się z łamania praw użytkowników.
Wydawać by się mogło, że prywatność użytkowników to dla Apple istotna kwestia. Nie bez powodu gigant spierał się z Markiem Zuckerbergiem w związku z wprowadzeniem do systemu iOS funkcji, która wymaga od aplikacji proszenia użytkownika o zgodę na zbieranie konkretnych informacji.
Okazuje się jednak, że firma z Cupertino ma swoje za uszami.
Apple chętnie zbiera Twoje dane
Dwaj programiści – Tommy Mysk i Talal Haj Bakry – zauważyli, że niektóre usługi Apple, takie jak App Store, Apple Music, Apple TV, Books i Stocks, zbierają dane użytkowników, nawet gdy ci nie wyrażają na to swojej zgody. Jak widać, sprawa dotyczy więc natywnych aplikacji Apple – tych już nie obowiązują wprowadzone w iOS nowe zasady?
Gigant zbiera w ten sposób m.in. informacje o:
- klawiszach, które nacisnąłeś,
- oglądanych reklamach,
- przeglądanych aplikacjach,
- akcjach, które śledzisz,
- dodatkowo aplikacje znają Twój numer identyfikacyjny, model smartfona, język klawiatury czy rozdzielczość wyświetlacza.
Okazuje się, że taki stan rzeczy jasno narusza ustawę dotyczącą prywatności, California Invasion of Privacy Act. Z tego względu Apple zostało właśnie pozwane przez Elliota Libmana. Pozew jest zbiorowy, a chętni użytkownicy stale mogą do niego dołączać.
Teraz nie pozostaje nam nic innego, jak czekać na decyzję sądu w sprawie takich działań Apple. Gigant będzie się musiał gęsto tłumaczyć – tym bardziej że przez wielu postrzegany był jako ten, który w odróżnieniu od Google troszczy się o bezpieczeństwo naszych danych.
Przeczytaj również
Samsung znowu 100 lat za Chińczykami. Oppo bije ich w ich własnej grze
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.