Tani składany smartfon, dwa superśredniaki rocznie, tylko jeden flagowiec i mocne średniaki. Tak wygląda plan realme na 2023 roku. Czego spodziewać się w sklepach?
Jeden z szefów realme podzielił się dzisiaj planami ekspansji uwielbianej przez Polaków marki na 2023 rok. Są imponujące i zakładają rozwój w bardzo dobrym kierunku. Może się okazać, że realme pobije Samsunga w ich własnej grze.
realme ma bardzo ambitne plany na 2023 roku
Zacznijmy od najciekawszego i najbardziej ambitnego projektu. Tani składany smartfon to coś, czego na rynku po prostu jeszcze nie ma. Nikt nawet nie próbuje niczego poza flagowcami. W porządku – nowy Huawei Pocket korzysta ze średniopółkowego procesora, ale nadal jest dość kosztowny. realme może to zmienić. Spodziewam się czegoś, co już na start będzie kosztować poniżej 4000 złotych.
Druga sprawa to realme GT Neo 5. Ten smartfon przyniesie do średniej półki Snapdragona 8+ Gen 1 jako jeden z pierwszych. Do tego pojawi się ładowanie o mocy 100 W. I stawiam, że to ten wolniejszy wariant, bo przecież realme ma w swojej ofercie znacznie szybsze standardy. Do tego modele z serii GT Neo będą pojawiać się dwa razy do roku.
Chiński producent stawia za to na spowolnienie prezentowania flagowców. Modele z rodziny realme GT będą miały roczny cykl projektowy. Moim zdaniem to świetna decyzja. Poprzednik – realme GT Pro 2 (nawiasem mówiąc, dostępny dzisiaj w kapitalnej promocji) – oferował unikalny design, świetny aparat i najtańszy w historii ekran LTPO.
Ostatni plan to gratka dla fanów średniaków. Seria Numbers, której najnowszymi przedstawicielami są realme 10 Pro (+) doczeka się odświeżenia dwa razy do roku. Od lat to jedne z najbardziej opłacalnych smartfonów na rynku. I regularnie pojawiają się w naszym zestawieniu telefonów o genialnym stosunku jakości do ceny.
Jaki telefon kupić w 2024 roku? Polecam modele najbardziej opłacalne w Polsce
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.