Samsung Galaxy A23 5G (SCG18) / fot. producenta
W jednym z krajów zadebiutował Samsung Galaxy A23 5G, który kompletnie różni się od dostępnego modelu o tej samej nazwie. Jest on małym, tanim średniakiem, który kusi wodoszczelną obudową. Jestem przekonany, że w Polsce sprzedawałby się jak świeże bułeczki, nawet mimo miernej specyfikacji.
Samsung Galaxy A23 5G trafił do Polski pod koniec września. To całkiem przyjemny średniak, choć jego standardowa cena w Polsce wydaje się wygórowana.
Okazuje się, że w Japonii zadebiutował telefon o dokładnie takiej samej nazwie, ale kompletnie innej specyfikacji. Zasadniczo gorszej, lecz z ciekawymi smaczkami.
W Japonii Samsung Galaxy A23 5G nosi oznaczenie SCG18. Zasadniczo jest to tani średniak, choć w oczach wielu ManiaKów będzie to raczej niskobudżetowiec. W jego specyfikacji znajdziemy:
Jak widać, zasadniczo jest to bardzo przeciętny telefon. Wspomniane wcześniej smaczki są jednak niezwykle ciekawe, niekoniecznie typowe dla urządzenia tej klasy.
Celowo nie wspomniałem o przekątnej ekranu. Ta ma niewygórowane 5,8 cala. Co prawda ramki wokół niego nie są wybitnie wąskie, lecz i tak wymiary 150 × 71 × 9 mm i wagę 168 gramów sprawiają, że jest to całkiem kompaktowy smartfon.
Kolejna ciekawostka to wodoszczelność, zgodna z normą IP68. W Kraju Kwitnącej Wiśni ta cecha jest niezwykle pożądana przez miejscowych klientów i wielu producentów dostosowuje się do ich oczekiwań. Jak widać, presja ma sens 😉
Wisienką na torcie ciekawostek w Galaxy A23 5G jest wsparcie dla eSIM. Pozwolę sobie zauważyć, że wiele flagowców nie oferuje tego rozwiązania.
U japońskich operatorów Samsung Galaxy A23 5G (SCG18) kosztuje równowartość 230 dolarów, co po bezpośrednim przeliczeniu daje nam ok. 1050 złotych. Ceny elektroniki w Japonii są z grubsza podobne do polskich, więc u nas Galaxy A23 kosztowałby mniej więcej tyle samo.
Oczywiście nie ma żadnych większych szans na to, by model ten wylądował w polskich sklepach. Ja akurat nie żałuję, ale znam życie i wiem, że taki Samsung Galaxy A23 5G sprzedawałby się u nas jak świeże bułeczki.
Skąd to przekonanie? Omawiany model jest dość mały, stosunkowo niedrogi (i nie oceniam tu stosunku jakości do ceny), oferuje wsparcie dla 5G, ma NFC do płatności i jest odporny na wodę. Wszystko to łatwo promować wśród klientów, którzy niekoniecznie przejmują się podzespołami, jak Maniacy.
A skoro już o tym mowa, to Samsung globalnie także może pochwalić się świetną sprzedażą swoich telefonów:
https://www.gsmmaniak.pl/1360304/samsung-na-rynku-smartfonow-android/
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Oppo Find X8 Mini będzie bardzo smukłym smartfonem, który do tego nie zrezygnuje z wielkiej…
Ulefone Armor 28 Ultra rozbił bank. Smartfon ma 16 GB RAM, MediaTeka Dimensity 9300+, 1…
Choć może się to wydawać niesłychane, Huawei dominuje na rynku smartfonów. Składane telefony w Chinach…
Samsung Galaxy M35 5G ma nową cenę w Polsce. Teraz najbardziej opłacalnego Samsunga kupisz u…
Świeżutki iPhone 17 Air jednak nie będzie taki, jak się spodziewaliśmy. Jego rozmiary mogą niestety…
Motorola Razr 60 przed premierą zdradza pierwsze detale specyfikacji technicznej. Tańsza składana Motorola przynosi dobre…