Google się doigrało. Firma usłyszała zarzuty za rozpowszechnianie fałszywych reklam Pixela 4. W całość zamieszane są miliony dolarów i jedna rozgłośnia radiowa.
Producenci smartfonów robią wszystko, co mogą, by jak najszerzej reklamować swoje produkty – szczególnie teraz, gdy kryzys gospodarczy na świecie trwa w najlepsze.
Google jest jedną z tych firm, która ma jednak na koncie niezbyt etyczne działania reklamowe – i to jeszcze z 2019 roku. Gigant słono za nie zapłaci.
Okazuje się, że Google zawarł umowę z iHeartRadio na ponad 2,6 miliona dolarów – tyle gigant zapłacił stacji radiowej za promowanie Pixela 4. Prezenterzy radiowi w zamian wplatali w swoje audycje reklamy Pixela 4, podczas gdy nigdy nawet nie mieli telefonu w rękach.
Oto kilka z przykładów reklam, jakie wygłaszali w radiu prezenterzy:
Jedyną rzeczą, którą kocham bardziej niż robienie idealnego zdjęcia? Robienie idealnego zdjęcia w nocy. Z Google Pixel 4 oba są proste.
Pixel 4 to coś więcej niż tylko świetne zdjęcia. Świetnie pomaga mi również w załatwianiu spraw dzięki nowemu, aktywowanemu głosowo Asystentowi Google, który może obsługiwać wiele zadań jednocześnie.
Mogę poczytać o najnowszych modach zdrowotnych, zapytać o drogę do najbliższej klasy koziej jogi (tak, jest takie coś) i wysłać mamie SMS z lokalizacją bez użycia rąk.
Co istotne, warunkiem umowy między iHeart Media a Google było dostarczenie reklamodawcom smartfonów Pixel 4. Sprzęty miały do nich dotrzeć w październiku 2019 roku – po raz drugi firma poprosiła o nie na początku 2020 roku, kiedy to Google upomniał się o dodatkowe reklamy.
Ostatecznie sprzęty nie trafiły do iHeart Media, a mimo tego firma wyemitowała aż 29 tysięcy niezgodnych z prawdą reklam!
Google i iHeartMedia ukarane po latach
W ramach ugody zawartej po dwóch latach od wydarzeń, Google i iHeartRadio wypłacą 9,4 miliona dolarów stanom Arizona, Kalifornia, Georgia, Illinois, Massachusetts, Nowy Jork i Teksas.
Google i iHeartMedia płaciły influencerom za promowanie produktów, których nigdy nie używali, wykazując rażący brak szacunku dla zasad dotyczących reklamowania. Federalna Komisja Handlu nie przestanie współpracować z naszymi partnerami w stanach, aby rozprawić się z oszukańczymi reklamami i zapewnić, że firmy, które łamią zasady, zapłacą za to.
– komentuje dyrektor Biura Ochrony Konsumentów, Samuel Levine.
Przeczytaj również
Odliczanie do świąt wraz z T-Mobile. Zdrapki z prezentami już w aplikacji
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.